Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Czaja od 26 lutego 2012 roku jest komendantem powiatowym policji w Kościerzynie

Joanna Surażyńska
26 lutego 2012 roku funkcję komendanta powiatowego policji w Kościerzynie objął mł. insp. Andrzej Czaja. Dziś mija dokładnie rok od tego wydarzenia. Wcześniej pracował w Kartuzach na stanowisku zastępcy komendanta. Przeczytaj rozmowę z komendantem.

Jak wspomina pan początki swojej pracy w tym zawodzie?
Służbę w policji pełnię już od 35 lat. Skończyłem 2-letnią szkołę podoficerską w Gdańsku. Potem również studia na kierunku zarządzanie na Uniwersytecie Szczecińskim. Zaczynałem pracę w 1979 roku na posterunku w Chmielnie.

Jak pan ocenił sytuację w KPP w Kościerzynie po objęciu nowego stanowiska.
Objąłem stanowisko komendanta po tym, jak moi poprzednicy odeszli na emeryturę. Nie musiałem podejmować żadnych drastycznych działań. Oczywiście, zwykle jest tak, że nowy szef ma inne spojrzenie na sytuację. W moim przypadku jednak nie było żadnych rewolucyjnych działań. Najpierw spokojnie przyjrzałem się sytuacji kadrowej i lokalowej, odwiedziłem wszystkie posterunki policji w naszym powiecie. Uważam, że nasza komenda jest dobrze oceniana. KWP w Gdańsku bierze pod uwagę m.in. wykrywalność przestępstw, ich dynamikę, stosunki, jakie panują wewnątrz jednostki. Myślę, że sytuacja jest dobra. Staram się pomagać funkcjonariuszom.

Jednak nastąpiły pewne zmiany kadrowe.
Powołałem dwóch nowych naczelników, wydziału kryminalnego i ruchu drogowego. W drugim przypadku szef drogówki został zastępcą komendanta, więc wybór nowego naczelnika był konieczny. Natomiast naczelnik wydziału kryminalnego odszedł na emeryturę. Również w tej sytuacji trzeba było poszukać jego następcy. Został nim asp. sztab. Jarosław Wichert, który wcześniej pracował w KWP w Gdańsku. Jest to jednak mieszkaniec Kościerzyny. Jest zatem na miejscu, co jest niezwykle ważne, kiedy pełni się tak ważną funkcję. Kiedy coś się dzieje, szybko może być na miejscu zdarzenia. Moim zastępcą został kom. Tomasz Radomski, który wygrał konkurs, w którym startowało kilku kandydatów. Jest to policjant, który ma duży staż pracy, spełniał wszystkie wymogi. Natomiast naczelnikiem wydziału ruchu drogowego został powołany kom. Sebastian Recław. Wcześniej pracował on w KWP w Gdańsku, w sekcji kontroli.

Ilu policjantów na chwilę obecną pracuje w KPP w Kościerzynie?
Policyjnych etatów jest 124. W samej Kościerzynie pracuje 94 funkcjonariuszy. Trzeba przyznać jednak, że borykamy się z problemami kadrowymi. Obecnie mamy wolnych 13 wakatów. W tej sprawie jestem w stałym kontakcie z Komendą Wojewódzką Policji w Gdańsku. Przyczyną tej sytuacji są odejścia policjantów na emeryturę. Obecnie funkcjonariusz może to zrobić po 15 latach pracy. Od tego roku wchodzą w życie nowe zasady. To się jednak zmieni. Policjant będzie mógł odejść na emeryturę po 25 latach pracy. Policjant rozpoczynający pracę zarabia ok. 2 tys. zł brutto. Podczas szkolenia podstawowego, które trzeba odbyć w Szkole Policji, otrzymuje natomiast ok. 1200 zł.

Jakie ma plan plany na 2013 rok?
Na pewno nie wybieram się na emeryturę. Najważniejsze jest dla mnie zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom powiatu kościerskiego. To mój priorytet. Po drugie, chciałbym poprawić warunki lokalowe, aby policjantom pracowało się lepiej, a jednocześnie petenci mogli być obsługiwani w jak najlepszych warunkach. Robię wszystko, aby rozpocząć budowę nowej siedziby. W ub. roku zwrócono się do Urzędu Miasta w Kościerzynie o przekazanie ziemi po budowę komendy. Przekazano ok. 1 ha. na ul. Kościuszki. Teren ten został wybrany przez komisję, w której składzie znaleźli się m.in. przedstawiciele komendy wojewódzkiej i powiatowej policji, władze miasta Kościerzyny. Z dwóch propozycji wybrano tę najbardziej optymalną. Pod koniec 2012 roku do Kościerzyny przyjechał Michał Deskur, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz komendant wojewódzki policji w Gdańsku nadinsp. Wojciech Sobczak ze swoim zastępcą insp. Czesławem Koszykowskim. Teraz czekamy na ich decyzję w sprawie budowy nowej siedziby naszej komendy. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się rozpocząć budowę.

Czy komenda ma problemy związane z brakiem pieniędzy na paliwo?
Nie ma takiej możliwości, aby policjanci nie dojechali tam, gdzie coś się dzieje. Mieszkańcy nie muszą się obawiać, że nie dojadą np. na interwencję. Na pewno jednak wykorzystanie paliwa musi być rozsądne. Każdy kilometr jest rozliczany. Służba społeczeństwu jest na pierwszym miejscu.

Co uznaje pan za swój największy sukces minionego roku?
Przede wszystkim udało się ograniczyć przestępstwa, które najbardziej dotykają mieszkańców i turystów, m.in. kradzieże, włamania, bójki czy pobicia. Zatrzymano kilka grup przestępczych, które zajmowały się kradzieżami samochodów, włamaniami do domów, mieszkań, sklepów, ale też odpowiedzialne za rozboje. Najważniejsze jest oczywiście zapobieganie tego typu zdarzeniom, ale też zatrzymywanie sprawców i odzyskiwanie mienia. Poza tym, dzięki środkom finansowym zakupiliśmy część niezbędnego sprzętu, jak aparaty fotograficzne.

Jest coś, co trzeba jeszcze poprawić. Może czegoś nie udało się zrobić?
Zrealizowałem wszystkie plany, jakie sobie założyłem na 2012 rok. Na pewno trzeba poprawić stan etatowy w komendzie. Nadal będę zabiegał o nowy sprzęt i lepsze warunki pracy. Chciałbym, aby praca policjantów była dobrze oceniana przez społeczeństwo. Przy okazji chciałbym podziękować tym, którzy nas wspierają. Cieszymy się z dobrej współpracy ze wszystkimi samorządami powiatu kościerskiego, strażą pożarną, sądem, prokuraturę, nadleśnictwami oraz innymi podmiotami.

Dlaczego powołał pan nowy zespół dzielnicowych, nieletnich i wykroczeń?
Zdecydowała o tym coraz większa liczba interwencji domowych, gdzie w grę w wielu przypadkach wchodzi przemoc i alkohol. Nowy zespół, na którego czele stoi asp. Wiesław Bielawa, zajmuje się szczególnie właśnie tymi tematami. Grupa składa się z dzielnicowych, a także funkcjonariuszy kilku innych wydziałów. Przeprowadzają oni wywiady środowiskowe, zakładają niebieskie karty, rozmawiają, starają się pomóc rodzinom, w których jest problem.

Powiedział pan, że interwencji domowych jest coraz więcej. Z czego to wynika?
Czasami powodem jest bieda, a w większości przypadków, niestety problemy z alkoholem. Najczęściej to mężczyzna jest tym, który wyładowuje swoją frustrację, ale znam też przypadek, kiedy żona dostała wyrok za znęcanie się nad mężem.

Na koniec proszę powiedzieć, czym zajmuje się pan w wolnych chwilach?
Lubię spędzać czas z rodziną, żoną Elżbietą, ale też przyjaciółmi. Jestem osobą towarzyską. Mam dwoje dzieci, 29-letnią córkę Aleksandrę i 23-letniego syna Mateusza. Oboje są policjantami. Syn pracuje w KWP w Gdańsku, a córka w KPP w Kartuzach. Mam też 3-letniego wnuka, Karola, który po dziadku otrzymał drugie imię Andrzej. Interesuję się sportem, lubię piłkę nożną.

Ulubiony film?
Raczej nie oglądam. Lubię np. serial "Czterej pancerni i pies".

A jakiej słucha pan muzyki?
Najbardziej lubię piosenki kaszubskie. Zresztą bardzo dobrze mówię po kaszubsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto