- Jak długo już Pan pracuje w tym zawodzie?
- Już od 1998 roku, wcześniej w hotelu w Kościerzynie, a teraz w Osadzie Grzybowski Młyn.
- Za co lubi Pan swoją pracę?
- Przede wszystkim za miłą atmosferę i możliwość poznawania nowych ludzi.
- Zdarzały się jakieś zabawne sytuacje?
- Pamiętam, jak zaczynałem pracę, to niosłem deser, który mi się wyślizgnął i spadł prosto na sukienkę klientki. Był więc i stres, i śmiech.
- Co Pan robi w wolnych chwilach?
- Nie mam zbyt wiele czasu, ale lubię filmy, najbardziej wojenne i westerny, a także sport i basen.
Zagłosuj na GRZEGORZ ŻYWIECKIEGO! Wyślij SMS o treści: kelnergk.12 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?