Wyjaśnijmy, że sesje kościerskiej Rady Miasta są zwoływane zazwyczaj w ostatnią środę miesiąca. Dzisiejsza, początkowo była zaplanowana na 25 marca. Ten termin został jednak zmieniony, a przewodnicząca RM, Helena Kaszubowska-Nitz zdecydowała się na zwołanie nadzwyczajnej sesji, czym wprowadziła w prawdziwe osłupienie niektórych radnych. Opozycja ostro zaprotestowała wysyłając pismo do przewodniczącej.
- Jestem przede wszystkim zaskoczona tą niezrozumiałą decyzją pani przewodniczącej, która w ogóle nie konsultowała nowego terminu sesji - mówiła jeszcze przed sesją Katarzyna Knopik, radna opozycji. - Skoro premier i Rada Ministrów apelują o ograniczenie zgromadzeń, a posiedzenia rządu odbywają się za pośrednictwem wideokonferencji, to my również powinniśmy się dostosować do takich zaleceń. Decyzja o zwołaniu sesji jest nie tylko niezrozumiała ale też lekkomyślna, tym bardziej, że władze miasta ograniczyły dostęp interesantów do urzędu, zamknęły targowisko oraz ograniczyły funkcjonowanie komunikacji miejskiej. W trosce o nasze zdrowie oraz innych, postulujemy wycofanie się z tej decyzji. Jeżeli sesja się odbędzie, to my jako radni opozycji w niej nie weźmiemy udziału.
Jak się okazało, większość przedstawicieli opozycji nie zdecydowała się na udział w obradach. W sesji wziął udział tylko jeden radny reprezentujący opozycjne kluby.
Przewodnicząca Helena Kaszubowska-Nitz podkreśla, że zwołanie sesji było konieczne.
- Musimy dokonać zmian w budżecie, bo burmistrz nie może podejmować decyzji samodzielnie w sprawach finansowych - wyjaśnia przewodnicząca. - Zdaję sobie sprawę, że jest to wyjątkowa sytuacja, ale nas naglą terminy. Jeśli chodzi o konsultacje, to chciałabym zaznaczyć, że w kontekście zwołania sesji takich zapisów nie ma w statucie, a on jest dla mnie najważniejszy. Ponadto, jeżeli były jakieś wątpliwości, to przecież można było do mnie zadzwonić, a nie nagłaśniać sprawę w mediach. Podczas sesji zachowano odpowiednie środki ostrożności, takie jak odpowiednia odległość między radnymi. Konsultowałam tę sprawę z sanepidem i jego przedstawiciele nie wnieśli żadnych zastrzeżeń.
Jak się okazuje, wątpliwości co do zwołania sesji mieli nie tylko radni opozycji.
- Osobiście uważam, że podobnie jak to robią nasi mieszkańcy, powinniśmy odpowiedzialnie dostosować się do zaistniałej sytuacji związanej z rozszerzaniem się koronawirusa i ograniczać jakiekolwiek spotkania - stwierdza radny koalicji Tomasz Szala. - Skoro zamykamy urzędy dla interesantów, starając się w ten sposób minimalizować ryzyko zarażenia, to organizując sesję, w pierwszej kolejności powinno się szukać wszelkich rozwiązań techniczno - prawnych, dających być może alternatywne rozwiązanie. Swoimi wątpliwościami podzieliłem się z panią przewodniczącą, alę chcę zaznaczyć, że jeżeli sesja się odbędzie, to czuję się w obowiązku w niej uczestniczyć i mam nadzieję, że zgodnie z moją prośbą, zostanie ona zorganizowana w taki sposób, aby zachowane zostały wszelkie obowiązujące zalecenia związane z bezpieczeństwem.
Sesja trwała nieco ponad pół godziny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?