Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łowy na pedofilów, czyli dopaść i ukarać. Obywatele biorą sprawy w swoje ręce

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Łowcy pedofilów śledzą aktywność w sieci zarówno podejrzewanych osób, jak i potencjalnych ofiar
Łowcy pedofilów śledzą aktywność w sieci zarówno podejrzewanych osób, jak i potencjalnych ofiar SŁAWOMIR KOWALSKI
Mapa przestępstw popełnianych w Polsce nie zostawia wątpliwości. To nad Bałtykiem najczęściej dochodzi do przestępstw seksualnych. To też tutaj najwięcej jest tych przestępstw, których ofiarami padają dzieci. Policyjna praca nie zawsze przynosi szybkie rezultaty, prowokacja „łowców” pozwala je przyspieszyć. Ci, których złapią, często stają przed sądem.

Październik 2021 roku. Łowca pedofili Krzysztof Dymkowski pojawia się w Bytowie. Zatrzymuje mężczyznę, który umawiał się z 13-letnią dziewczynką z Gdańska i wysyłał jej linki do filmów pornograficznych.

36-letni wówczas Marcin M. nie wiedział, że został wytropiony. Myślał, że koresponduje z 13-latką. Umówił się z dziewczyną na seks. Wysłał jej linki do filmu z brutalnym aktem seksualnym, pisząc „tak będziemy robić”. Potem kazał jej kłamać, że ma 18 lat. Swojej rodzinie powiedział, że przyjeżdża do niego koleżanka z Gdańska, właśnie 18-letnia.

Gdy mężczyzna pojawił się na miejscu spotkania, ekipa dokonała ujęcia obywatelskiego i przekazała podejrzanego policji.

Marcin M. z Bytowa trafił do aresztu. Prokuratura zarzuca mu posiadanie w telefonach komórkowych i rozpowszechnianie filmów przedstawiających treści pornograficzne z udziałem dzieci. Podejrzany przyznaje się. Z jego wyjaśnień wynika, że ma skłonności pedofilskie. Był już wcześniej za to karany. Ta sprawa ma już prawomocny finał.

- Marcin M. został skazany na bezwzględną karę pozbawienia wolności za posiadanie i rozpowszechnianie pornografii z udziałem małoletnich, łącznie na dwa lata i osiem miesięcy w systemie terapeutycznym - mówi Małgorzata Jackowska-Borek, zastępca bytowskiego prokuratora rejonowego. - Przed sądem oskarżony odpowiadał w warunkach recydywy, ale z opinii psychiatrów wynikało też, że w chwili popełniania czynów miał znacznie ograniczoną poczytalność.

Strażnicy, nie tylko Teksasu

Komendant wojewódzki policji w Szczecinie, pytany o efekty współpracy z osobami, które tropią dewiantów podkreślił, że „każda forma pomocy policji i organom ścigania, która prowadzi do ujęcia, a potem skazania osoby za czyny pedofilskie lub o podobnym charakterze, jest czymś pozytywnym”. Jak dodaje generał Tomasz Trawiński, musi być spełniony jeden warunek.

- Współpraca z policją musi opierać się na przestrzeganiu prawa w tym obowiązujących procedur. Najlepiej gdyby po schwytaniu podejrzanie zachowującego się mężczyzny, najczęściej w wyniku prowokacji i poinformowaniu o tym fakcie policji, następował ciąg dalszy czy np. aktywny udział w postępowaniu przygotowawczym. Na tym etapie potrzebna jest współpraca obydwu stron, a nie zawsze tak się dzieje - podkreśla komendant. Kończy jednak optymistycznie: - Obywatelskie zatrzymania niewątpliwie pomagają policjantom w skutecznym ściganiu tego rodzaju przestępstw.

Nie wszyscy policjanci podzielają diagnozę swego szefa. Przynajmniej w zachodniopomorskim garnizonie. Jeden z nich mówi, że specjalne grupy działające np. na zlecenie komercyjnych telewizji zachowują się niczym strażnik Teksasu. Z tą różnicą, że główny bohater kultowego serialu telewizyjnego działa z ze szlachetnych pobudek, a na polskim gruncie pojawia się aspekt finansowy i komercyjny. - Trudno tego nie zauważyć - podkreśla z przekąsem pragnący zachować anonimowość policjant. Są trochę samozwańczymi szeryfami, ale motywy działania są nieco inne niż Chucka Norrisa.

Niestety, komendy wojewódzkie policji nie prowadzą statystyk dotyczących liczby schwytanych i skazanych za pedofilię dzięki współpracy z tzw. łowcami. Dlatego nie możemy napisać, ilu ze zboczeńców seksualnych trafiło za kraty po zatrzymaniach obywatelskich.

Nie tylko dla sławy

W marcu 2023 roku policja zatrzymała mieszkańca Trzebielina w powiecie bytowskim, który próbował umówić się na seks z 14-latką. Wytropili go łowcy pedofili z organizacji Strażnicy Dziecięcych Marzeń, z którymi korespondował przez komunikator internetowy, myśląc, że rozmawia z dziewczynką. Łowcy zatrzymali 25-latka i wezwali policję. Tu również chodzi o pornografię dziecięcą.

Kwiecień 2023. Kolejne obywatelskie zatrzymanie. Tym razem na terenie jednej z gdyńskich firm. Krzysztof Dymkowski i jego ekipa schwytali mężczyznę i zadzwonili po policję.

Podejrzany składał młodym nastolatkom niemoralne propozycje. Umówił się na seks z 14-latką, korzystając z firmowego komputera w czasie pracy. Na widok łowców mężczyźnie udało się uciec, ale został schwytany następnego dnia.

O skuteczności podejmowanych działań wobec zwyrodnialców przekonany jest Krzysztof Dymkowski, który od prawie dwóch dekad ściga pedofili.

- Decyzję podjąłem, gdy kilkanaście lat temu jedna z takich osób skrzywdziła dziecko mojej znajomej. W wyniku tych obrzydliwych działań nastolatka i następnie matka popełniły samobójstwo. Wtedy powiedziałem, że im nie odpuszczę. Od początku roku udało nam się zatrzymać i przekazać w ręce policji kilkunastu zboczeńców - mówi nam były motorniczy. - Z moich informacji wynika, że wszyscy oni dostali zarzuty, natomiast nie wiem, czy zostali skazani - dodaje. - Z doświadczenia prawie z pewnością mogę stwierdzić, że jeśli u zatrzymanych znaleziono materiały zawierające dziecięcą pornografię, to zawsze kończy się to dozorem policyjnym.

Na zarzuty o komercyjny aspekt swojej działalności (kontrakt z Telewizją Polsat na serial dokumentalny - przyp. red.) Dymkowski odpowiada: - Na początku robiłem to w dobrej wierze, nie oglądając się na pieniądze. Na hotele zrzucali się internauci. Teraz zarabiam, ale i tak bym to robił za pieniądze czy bez pieniędzy.

Mapa zła

W maju 2021 roku 47-latek z Luzina, ujęty przez łowców, targnął się na życie. Nagranie z ujęcia mężczyzny, a następnie zatrzymania przez policję, pojawiło się w mediach społecznościowych. Pokazano publicznie jego wizerunek. Mężczyzna nie został aresztowany. Miał dozór policji i zakaz kontaktowania się z małoletnimi poniżej 15 roku życia. Na wolności rzucił się pod pociąg.

Na wolności - z dozorem, zakazem opuszczania kraju i poręczeniem majątkowym - jest 33-latek z powiatu sztumskiego. Do jego zatrzymania doprowadzili w lipcu przedstawiciele Fundacji ECPU Polska: Łowcy Pedofili. Jak podali, mężczyzna korespondował z „13-letnim wirtualnym dzieckiem fundacji”.

Fundacja w mediach społecznościowych podała, że 33-latek m.in. „udostępniał wiele zdjęć swojego przyrodzenia”, „obsesyjnie wymuszał nagie zdjęcia”, „relacjonował, jak się zadowala”.

Podejrzany przyznał się do nawiązania kontaktu z małoletnim poniżej lat 15 i prezentowania treści pornograficznych, ale odmówił składania wyjaśnień. W rozmowie z łowcami przyznał, że miał przeświadczenie, że rozmawia z osobą poniżej 15 roku życia.

Z policyjnej mapy zagrożeń przestępstwami na tle seksualnym wynika, że Pomorze i Pomorze Zachodnie przodują w statystyce. Jednak te wyniki nie muszą oznaczać szczególnej kumulacji pedofili czy gwałcicieli na tych terenach, lecz także dobrą wykrywalność tych przestępstw. Na mapie przedstawione są zgłoszone przypadki z dwóch ostatnich lat, które znalazły potwierdzenie na etapie prokuratorskich śledztw i zostały zakończone aktami oskarżenia, ale też umorzeniami z powodu cofnięcia skargi przez osobę pokrzywdzoną, śmierci sprawcy, czy niewykrycia sprawców.

W województwie pomorskim było 4760 przypadków. W tym czasie najwięcej przestępstw przeciwko wolności seksualnej odnotowano w powiecie kartuskim - 3993. W Gdańsku było ich 181, w powiecie gdańskim - 154, w Słupsku - 42, w powiecie słupskim - 30. W Gdyni były 54. Najmniej było w powiecie sztumskim - 8. W województwie zachodniopomorskim zanotowano 2687 przypadków. Najwięcej w Szczecinie - 2303.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łowy na pedofilów, czyli dopaść i ukarać. Obywatele biorą sprawy w swoje ręce - Głos Pomorza

Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto