Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mało czasu zostaje mi na hobby

SURA
Na temat pracy, działalności samorządowej i zainteresowań z Danielem Gierszewskim, najpopularniejszym radnym gm. Kościerzyna w naszym plebiscycie rozmawia J. Surażyńska

Zdobył pan najwięcej głosów w naszym plebiscycie na najpopularniejszego radnego gm. Kościerzyna. Spodziewał się pan wygranej?
Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy oddali na mnie swój głos. Wyniki świadczą o tym, ilu i jakich ma się przyjaciół. Po swoim wyniku stwierdzam, że mam ich chyba sporo i to dobrych, skoro na mnie postawili.

Czym się pan zajmuje na co dzień?
Moje 13-letnie doświadczenie zawodowe związane jest z Nadleśnictwem Kościerzyna. Byłem przez 7 lat podleśniczym, w międzyczasie skończyłem studia na wydziale leśnym SGGW w Warszawie, potem awansowałem na stanowisko leśniczego lasów prywatnych. Od 3 lat zajmuję się w Nadleśnictwie zwalczaniem przestępstw i wykroczeń leśnych.

A co lubi pan robić w wolnych chwilach?
Ze względu na pracę zawodową i samorządową mam niewiele czasu na własne hobby i zainteresowania. Od 10 lat jestem myśliwym. Teraz poluję okazjonalnie przeważnie na ptactwo. Jeszcze z czasów technikum leśnego w Tucholi, gdzie był klub żeglarski, pozostało mi też zamiłowanie do tego sportu i czasami pływam. Kilka lat temu moja przyjaciółka Iza Wysiecka z Juszek podarowała mi książkę swojego autorstwa pt. "Kościerzyna i okolice na starych pocztówkach". Od tego zaczęło się moje nowe zainteresowanie - zbieram stare, przedwojenne pocztówki z motywami dotyczącymi Kościerzyny i okolic. Mam ich około 60 sztuk, ale moja kolekcja wciąż rośnie.

Dlaczego zdecydował się pan działać na rzecz lokalnej społeczności?
Radnym zostałem właściwie trochę przez przypadek. Znajomy, który kompletował listy wyborcze jednego z komitetów, poprosił mnie, bym wystartował. Byłem wtedy dosyć sceptycznie nastawiony. Radny zawsze kojarzył mi się ze szpakowatym, doświadczonym życiowo facetem, a nie z młodym człowiekiem, wtedy jeszcze przed 30-tką. Pomysł na kandydowanie wydawał mi się od początku skazany na porażkę. I nie myliłem się. Przegrałem z Waldemarem Tkaczykiem. Ale potem okazało się, że ze względu na rezygnację z mandatu radnego przez wójta Tkaczyka odbędą się wybory uzupełniające. Wystartowało 4 kandydatów i wtedy, dzięki pomocy ludzi, którzy zaufali mi prawie mnie nie znając, bo mieszkałem w okolicy dopiero od ponad roku, udało mi się zwyciężyć. Z czasem praca samorządowa, która polegała zarówno na pomocy mieszkańcom w mniej lub bardziej skomplikowanych sprawach, jak i współdecydowaniu o konkretnym wykorzystaniu dosyć pokaźnych środków, zaczęła mnie coraz bardziej satysfakcjonować. W kolejnych wyborach wystartowałem już bez wahania. Wówczas wynik wyborów w październiku ubiegłego roku bardzo mile mnie zaskoczył, bo nie spodziewałem się ponad 70-procentowego poparcia wyborców.

Jak układa się pana współpraca z władzami gminy?
Z wójtem Piechowskim, podobnie jak z wójtem Tkaczykiem, jestem we współpracy. Staram się, żeby wspólnie zrealizować postulaty, które zostały przedstawione przez mieszkańców w trakcie trwania kampanii wyborczej i zebrań sołeckich. Atmosfera wrogości, moim zdaniem, nie sprzyja współpracy i porozumieniu.

Jak ocenia pan pracę Rady Gminy Kościerzyna?
Wydaje mi się, że na chwilę obecną Rada nie jest w opozycji do wójta. Rada robi to, co robić powinna, czyli wnikliwie przygląda się poczynaniom nowego wójta. Pan Grzegorz Piechowski był co prawda przez wiele lat radnym powiatowym, ale w swojej pracy zawodowej, z tego co mi wiadomo, zajmował stanowiska niezwiązane z samorządem i takie postępowanie Rady jest moim zdaniem właściwe. Oczywiście bez przesady, nie wolno paraliżować nikomu pracy. Dyskusje na komisjach są czasami dosyć burzliwe, przez co trwają one znacznie dłużej niż w poprzedniej kadencji, ale zmusza to wszystkich do myślenia i działania, a tego chyba oczekują od nas wyborcy.

Czym jest dla pana działalność w Radzie Gminy?
Praca w Radzie Gminy znacznie poszerzyła moją wiedzę dotyczącą funkcjonowania samorządu, planowania przestrzennego oraz kompetencji organów administracji publicznej. Pozwoliła mi również nawiązać z nimi współpracę. Właśnie korzystając z okazji chciałbym podziękować w szczególny sposób za kompetencję i udzielaną cały czas pomoc pracownikom gminy Kościerzyna, wydziałom Ochrony Środowiska, Geodezji i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Kościerzynie, kierownictwu Zakładów Rybackich "Wdzydze" oraz dzielnicowym z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. Szczególne podziękowania dla kierownictwa i załogi Nadleśnictwa Kościerzyna za ciągłe wspieranie mnie w działalności samorządowej oraz dla kochanej żony i córeczki za cierpliwość i zrozumienie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto