Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na podbój Afryki z tęsknoty za ukochanym samochodem

sura
Wystarczy odwaga, odrobina ryzyka i kilkaset złotych w kieszeni, bo każda podróż to prawdziwa przygoda. Łukasz Czapiewski z Kościerzyny z pięcioma przyjaciółmi zwiedził już wiele miejsc na świecie. Jego ostatnia wyprawa jest jednak wyjątkowa. To niemalże misja.

Kilka tygodni temu Łukasz z przyjaciółmi wyruszył do Afryki. Swoją podróż nazwali "Afromedes 2010 - w poszukiwaniu zaginionego mercedesa".

- "Afro", bo jedziemy do Afryki, a "medes" od mercedesa, stąd się wzięła nazwa naszej wyprawy - tłumaczy Łukasz Czapiewski. - Niemal każdy z nas jest z innej części Polski. W większości znamy się ze studiów na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Chcemy odnaleźć samochód, który sprzedaliśmy trzy lata temu, podczas poprzedniej podróży. Musieliśmy to zrobić, żeby zdobyć pieniądze na bilet powrotny do Polski. Już wtedy było jasne, że kiedyś wrócimy po mercedesa. Rozpoczęliśmy przygotowania do wyjazdu i udało się.

Tak jak trzy lata temu, podróżnicy wyruszyli do Afryki 22-letnim mercedesem, podobnym do tego, którego chcą odzyskać.

- Zdecydowaliśmy się na podróż do Afryki z tęsknoty za naszym samochodem, dzięki któremu poznaliśmy wiele wspaniałych zakątków tego kontynentu - mówi Łukasz Czapiewski. - Afryka po prostu nas zachwyciła i chcemy ją poznać jeszcze lepiej, szczególnie miejsca mniej znane, a przy okazji wierzymy, że się uda odnaleźć auto. Zabraliśmy ze sobą namioty. Jesteśmy świadomi czekających nas niebezpieczeństw, ale pcha nas ciekawość świata. Porozumiewamy się z innymi, na przykład przez pokazywanie rękoma, a nawet malowanie, o co nam chodzi. Zawsze można się dogadać, nawet jeśli się nie zna ani słowa w danym języku.

Są przygotowani na czekające ich wyzwania, ale dokładnego szlaku mercedesowej wędrówki ani jej mety nie potrafili podać.

- Wiele będzie zależało od sytuacji tam, na miejscu, także politycznej - mówi Łukasz. - Zamknięta jest obecnie granica Wybrzeża Kości Słoniowej, w Saharze Zachodniej też jest nieciekawie, a w Mali obowiązuje embargo na wjazd starych samochodów. Trasę będziemy na bieżąco korygować.

Tymczasem Wigilię spędzili w Maroku, ale po polsku. Nie mogło zabraknąć tradycyjnych potraw. Przez przypadek spotkali tam innych Polaków, którzy też podróżują mercedesami po Afryce. Nowi znajomi zaprosili ich na wigilię. Nowy Rok witali w Mauretanii w 40-stopniowym upale. Przeżyli już burzę piaskową, przejazd przez pole minowe i stłuczkę, z której na szczęście wyszli bez szwanku.

- Z dużą siłą uderzył w nas samochód terenowy - dodaje Łukasz Czapiewski. - Staliśmy wówczas w korku, więc nasz mercedes uderzył w kolejne auto. Mieliśmy wgnieciony przód i tył pojazdu. Ze względu na naprawę musieliśmy zostać w Mauretanii nieco dłużej. Na szczęście, nic nam się nie stało.

To jednak nic w porównaniu z tym, co się działo w Burkina Faso.

- Zwiedzaliśmy park, w którym przy wodopoju stało 26 słoni - opowiada Łukasz Czapiewski. - W drodze powrotnej z parku na drodze pojawiły się kolejne słonie. Zatrzymaliśmy się, żeby zrobić zdjęcia i się im przyjrzeć. Po chwili jednak jeden ze słoni zaczął nas gonić i trąbić. Miałem serce w gardle, na szczęście jakoś się udało uciec. Słoń nie miał szans w pościgu z naszym samochodem.

Odnalezienie człowieka, któremu podróżnicy trzy lata temu sprzedali mercedesa, nie było trudne. Kiedy dotarli do Mali, szybko się jednak okazało, że poszukiwania się komplikują.
- Mercedes zmienił właściciela - mówi Łukasz Czapiewski. - Dowiedzieliśmy się, że może się znajdować 600 kilometrów dalej, w Mopti. Niestety, na miejscu się okazało, że i tam nie ma naszego ukochanego mercedesa.

Kolejny trop prowadzi do Gwinei. Na razie jednak podróżnicy nie zdecydowali się na kontynuowanie poszukiwań. - Sytuacja jest dość skomplikowana i smutna - mówi Łukasz. - Aby dojechać do Gwinei, musielibyśmy już po raz trzeci przekroczyć granicę Mali, a tego chcemy uniknąć. To jedyna droga, ponieważ cały czas jest zamknięta granica z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Jeżeli jednak teraz się na to nie zdecydujemy, to w przyszłym roku ponownie wyruszymy w poszukiwaniu mercedesa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto