W tym spotkaniu nie było widać, że kościerska drużyna gra z wiceliderem rozgrywek. Vetrex Sokół grał bowiem tak, jak w poprzednim sezonie. W pierwszej połowie nasza drużyna prowadziła momentami różnicą czterech bramek. Niestety gospodarze przed przerwą zdołali doprowadzić do wyrównania i pierwsza część zakończyła się wynikiem 13:13.
- W drugiej połowie sytuacja powtórzyła się, nasza przewaga także sięgnęła czterech bramek – mówi Igor Stankiewicz, trener Vetrex Sokoła. – Niestety nasze szyki pokrzyżowała czerwona kartka Adama Lisiewicza, który opuścił plac gry w 40 minucie. Od tego momentu nasza gra w obronie nie funkcjonowała już tak dobrze.
Najbardziej emocjonujące chwile meczu rozegrały się jednak przed samym końcem. Na 30 sekund przed ostatnim gwizdkiem gospodarze prowadzili jedną bramką. Sokół za sprawą Jakuba Reichela zdołał doprowadzić do remisu. Niestety ostatnie 13 sekund należało do Juranda, który zdołał wykorzystać ten krótki czas, aby przeważyć szalę na swoją stronę.
Jutro o godz. 18 w Kościerzynie kolejny mecz. Vetrex Sokół podejmować będzie stołeczny AZS AWF.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?