Jedna ofiara śmiertelna i kilka osób ciężko rannych to bilans wypadku, który miał miejsce na przejeździe kolejowym w Garczynie w gm. Kościerzyna. Zderzył się autobus z pociągiem.
Anonimowy rozmówca telefonicznie powiadomił pogotowie, które po kilku minutach zjawiło się na miejscu tragedii. Kilkudziesięciu gapiów otoczyło miejsce wypadku. Natychmiast wstrzymano ruch kolejowy na odcinku Lipusz - Garczyn.
Pierwszej pomocy poszkodowanym udzieliła młodzież, która przebywała na obozie w Powiatowym Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym w Garczynie. Pomimo szybkiej interwencji, pracownikom pogotowia nie udało się uspokoić roztrzęsionych rannych.
- Gdzie są moi rodzice? Co się z nimi stało? Czy jeszcze żyją? - krzyczała ranna nastolatka. - Niech mi ktoś pomoże.
- Zabierać poszkodowanych i szybko zawozić do szpitala - wydawał polecenia Roman Bielawa, kierownik lecznictwa ambulatoryjnego Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. - Ekipa z drugiej karetki niech się zajmie rannymi, którzy leżą przy autobusie.
Do wypadku przyjechali policjanci i strażacy. Ci ostatni również pomagali w akcji ratowniczej. Za pomocą specjalistycznego sprzętu wyciągali uwięzionych z pojazdu.
Po upływie kilkudziesięciu minut sytuacja znacznie się pogorszyła, ponieważ autobus zapalił się. Ogień zajął poszycie leśne, co utrudniało akcję ratunkową. W tej sytuacji potrzebne było wzmocnienie sił strażackich. Po kilku minutach w gaszeniu lasu uczestniczyło kilka jednostek strażackich, w tym OSP. Z żywiołem zmagało się kilkudziesięciu strażaków, którym udało się zlikwidować zagrożenie.
Na szczęście, tragedia ta było tylko pozorowaną akcją, przygotowaną przez kościerskie starostwo, policję, straży pożarnej, PKP i Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie.
- Staraliśmy się przeprowadzić to zdarzenie w sposób realistyczny - twierdzi st. bryg. Jerzy Rożek, komendant PSP w Kościerzynie. - Wiem, że żadna akcja pozorowana nie jest równa rzeczywistości, niemniej uważam, że ten pokaz udowodnił, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego rodzaju zagrożeń.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?