Od pierwszego gwizdka sędziego było widać, że biało-bordowi chcą sprawić swoim kibicom wielką niespodziankę. Kaszubia grała szybko i zdecydowanie, co nieco zaskoczyło piłkarzy Raduni. W środku pola szalał Radosław Krysiński wspierany przez Michała Drzymałę oraz Mariusza Węglińskiego. Kaszubii udało się zaknąć Radunię na własnej połowie, ale taka sytuacja trwała tylko przez pierwszy kwadrans. W 17 minucie po kontrze drużyny ze Stężycy, pierwszą bramkę strzelił Bartosz Stencel. Podopieczni Artura Kalinowskiego za wszelką cenę chcieli szybko odrobić straty, ale defensywa gości na to nie pozwoliła. Gdy wydawało się, że pierwsza część zakończy się wynikiem 1:0, przyejzdni wywalczyli rzut karny. W 44 min. na bramkę zamienił go Krzysztof Iwanowski.
W drugiej połowie kibice nie zobaczyli już bramek, aczkolwiek obie drużyny miały kilka sytuacji, po których mogły one paść, ale zarówno z jednej, jak i z drugiej strony zabrakło skuteczności. Warto dodać, że Radunia zwycięstwem nad Kaszubią podtrzymała znakomitą passę wygranych spotkań. Dla podopiecznych Ireneusza Stencla była to 17 wygrana z rzędu.
- Zwycięstwo może i nie było wielkich rozmiarów, ale najważniejsze, że udało nam się zdobyć komplet punktów - powiedział szkoleniowiec Raduni. - Ponadto, po raz kolejny udało nam się zachować czyste konto. Walczymy w każdym meczu, a poza tym, w końcówce sezonu, mamy możliwość wypróbowania zawodników, którzy do tej pory mniej grali.
W najbliższą niedzielę, 10 czerwca Kaszubia zmierzy się na własnym terenie z Orkanem Rumia, natomiast Radunia, tego samego dnia, podejmować będzie Gedanię Gdańsk.Pierwszy mecz rozpocznie się o godz. 17, natomiast drugi o godz. 15.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?