18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Handel i rolnictwo na początku XX w. sprawiały, że Kościerzyna kwitła

sura, eda
Kościerzyna na początku XX w. była, obok Skarszew, jednym z dwóch miast powiatu kościerskiego utworzonych w 1818 roku. Jak przystało na miasto powiatowe, o wiele ludniejszym od tego pierwszego, lecz stosunkowo niewielkim, porównując z innymi miastami ówczesnej rejencji gdańskiej. W 1905 roku zamieszkiwało ją 6207 osób, zaś pobliskie Skarszewy 3379.

- Kościerzyna nie była miastem jednolitym pod względem narodowym i wyznaniowym. Większość mieszkańców była katolikami i Kaszubami. We wspomnianym roku miasto zamieszkiwało też 1935 ewangelików, którzy w większości byli Niemcami - mówi Krzysztof Jażdżewski, dyrektor Muzeum Ziemi Kościerskiej. - Społeczność kościerską dopełniało 219 Żydów, którzy zamieszkiwali Kościerzynę od XVIII wieku. Wszystkie te grupy potrafiły ze sobą żyć bez większych konfliktów. Uczęszczali do własnych świątyń. Katolicy do zbudowanej w latach 1914-1917 kościerskiej fary, ewangelicy do zboru mieszczącego się przy ul. Świętojańskiej, zaś Żydzi do synagogi usytuowanej przy ul. Tkaczyka. Z obiektów tych nie istnieje jedynie kościerska synagoga, zniszczona przez wojska niemieckie w 1939 roku.

W początkach XX wieku Kościerzyna stała się ostoją polskości, głównie za sprawą działalności wielkich kościerzynian, wśród których na pierwszy plan wysuwa się postać dr. Aleksandra Majkowskiego.

- To on rozpoczął wydawanie w Kościerzynie czasopisma "Gryf", założył kościerski Bazar oraz skupił wokół siebie ludzi, którym nie był obojętny los ludności kaszubskiej - mówi Krzysztof Jażdżewski. - Jako budziciel ducha kaszubskiego był współzałożycielem Towarzystwa Młodokaszubów.
Chcieli przyłączenia Pomorza do Rzeczypospolitej

Z początkiem XX wieku powstało w Kościerzynie wiele inicjatyw patriotyczno-społecznych, takich jak Bank Ludowy, Towarzystwo Czytelni Ludowych, Dom Kaszubski - Bazar. Ożywiła się działalność lokalnych działaczy kaszubskich: Aleksandra Majkowskiego, Franciszka Sędzickiego czy też Tomasza Rogali. Ten ostatni w 1919 roku, po zakończeniu wojennej zawieruchy, udał się wraz z Antonim Abrahamem do Paryża na konferencję wersalską, aby się domagać w imieniu Kaszubów przyłączenia Pomorza do odradzającej się Rzeczypospolitej.

Główne szlaki komunikacyjne wiodły przez kościerski rynek, gdzie odbywały się targi oraz usytuowane były sklepy z różnego rodzaju artykułami. Tutaj w zbudowanym w 1843 roku ratuszu urzędował burmistrz i rada miejska. W krajobrazie miasta dominowały gmachy świątyń, których wieże widoczne były z odległości kilku kilometrów, oraz obiekty szkolne: Zakład Najświętszej Marii Panny Anielskiej przy ul. 8 Marca, Seminarium Nauczycielskie przy obecnej ul. Traugutta, Progimnazjum, Sąd, Szpital Powiatowy oraz Szkoła Powszechna przy ul. Sikorskiego.

Kościerzyna na początku XX w. była również miastem rolniczym. Tereny, na których obecnie znajduje się zwarta zabudowa, wykorzystywane były rolniczo. Ważną gałąź utrzymania lokalnej społeczności stanowił jednak również handel. W niewielkim mieście nie brakowało hoteli, karczm i sklepów. Przemysł w Kościerzynie reprezentowany był głównie przez Kościerski Browar, zlokalizowany przy dawnej ul. Na Rowie (obecnie Miodowa), Zakłady Mięsne, Młyn Parowy oraz fabrykę Wódek i Likierów przy ul. 8 Marca.

- Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza kościerski browar, znany wśród koneserów dobrej jakości piwa - mówi Krzysztof Jażdżewski. - W browarze zaopatrywali się bowiem nie tylko mieszkańcy Pomorza, lecz również armatorzy statków. Powszechnie podkreślano, iż niepowtarzalny smak zawdzięcza kościerskie piwo głównie znakomitej jakości wodzie, czerpanej z własnego ujęcia.

Bardzo ważną rolę w rozwoju Kościerzyny na początku XX wieku odegrały połączenia kolejowe z Chojnicami i Bytowem, prowadzące przez Lipusz. Pozwoliły one na dogodny transport nie tylko osób, ale i towarów z i do Kościerzyny.

1919 rok upływał w Kościerzynie pod znakiem poważnych problemów społecznych. W mieście panowało bezrobocie oraz ubóstwo. Najbardziej dotknęło to robotnicze warstwy społeczeństwa. Problem ten dostrzegały władze odradzającego się państwa polskiego, które przy pomocy społeczności lokalnej starały się rozwiązać trudności. Wówczas też w życie weszło wiele przepisów o doraźnej pomocy dla bezrobotnych.

Nie tylko bezrobocie powodowało ubożenie społeczeństwa. Istotnym problemem była także tendencja zwyżkowa cen artykułów pierwszej potrzeby. To sprawiło, że wiele rodzin popadło w ubóstwo. Ta sytuacja najbardziej dotknęła osoby bezrobotne. Podejmowano czynności dla złagodzenia skutków tej sytuacji. W październiku 1921 roku starosta Mellin zwrócił się do przewodniczącego rady miejskiej z propozycją, aby uruchomić piekarnię sprzedającą pieczywo wszystkim obywatelom po cenie własnych kosztów oraz by w miejskiej rzeźni bić tygodniowo pewną liczbę świń i rogacizny, a mięso sprzedawać po cenie kosztów własnych. Sytuacja stopniowo stabilizowała się.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto