Na jubileuszu Kaszubii oberwało się burmistrzowi Kościerzyny. Kibice przygotowali specjalny baner

Klub Sportowy Kaszubia Kościerzyna świętował jubileusz 75-lecia. Piknik zgromadził całe rodziny kibiców, było gwarno i z atrakcjami, jednak nie wszyscy mieli powody do radości.

Podczas jubileuszu oberwało się burmistrzowi Kościerzyny, Michałowi Majewskiemu. Kibice na stadionie zawiesili baner ze specjalną dedykacją dla włodarza miasta: „Panie burmistrzu za 2 piłki na 75-lecie dziękujemy! A Twe hojne dary do urzędu oddajemy! Wstyd i żenada…. Kaszubia pozdrawia”.

Michał Majewski nie kryje zaskoczenia i przyznaje, że jest mu przykro, że kibice nie docenili tego wszystkiego co miasto robi dla klubu.

- Kaszubia Kościerzyna otrzymuje od miasta największe pieniądze dla organizacji pozarządowych, łącznie z małymi grantami to 150 tys. zł - mówi Michał Majewski. - Wypłaciliśmy już 140 tys. zł, a kolejne 10 tys. zł klub miał otrzymać. Jednak teraz zastanawiam się nad tym, czy rzeczywiście te pieniądze powinny trafić do Kaszubii. Jeśli kibice decydują się, żeby atakować mnie publicznie, to powinni najpierw porozmawiać z zarządem klubu i dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja. My jako miasto przekazujemy nie tylko pieniądze, ale utrzymujemy stadion, płacimy za jego oświetlenie, ogrodzenie na którym wiszą banery reklamowe, za które pieniądze również pobiera klub. Kaszubia jest naszym największym beneficjantem, żadna inna organizacja działająca w mieście nie dostaje takich pieniędzy, a już nie wspomnę, że w klubie seniorskim gra najmniej naszych wychowanków.

Jak podkreśla burmistrz, nie mógł wziąć udziału w jubileuszu, bo zaproszenie i prośba o dofinansowanie imprezy wpłynęły na kilka dni przed wydarzeniem i nie było możliwości, by zmienić plany.

- Musiałem uczestniczyć w innych uroczystościach, na które zostałem zaproszony wiele tygodni wcześniej, ale rozmawiałem z dyrektorem Kościerskiego Ośrodka Spotu i Rekreacji, aby zakupić w ramach prezentu bramki dla klubu lub stroje, a zanim to nastąpi to symbolicznie wręczyć piłki - wyjaśnia Michał Majewski. - Miasto nie daje nikomu pieniędzy na organizację imprez i nie mogliśmy zrobić wyjątku, także w przypadku Kaszubii.

Zarząd Kaszubii przyznaje, że nie wiedział o akcji kibiców.

- My jako klub nie mamy wpływu na to co robią kibice - mówi Łukasz Wróbel, prezes KS Kaszubia. - Takie działanie kibiców może być trochę obrazem frustracji, oni chcieliby aby Kaszubia znów była jednym z najmocniejszych zespołów w regionie. Niestety bez finansów trudno jest zbudować klub na miarę III ligi. Od burmistrza oczekują większego zaangażowania w rozwój Kaszubii i stąd zapewne też taka reakcja. Oczywiście chciałbym podkreślić, że dostaliśmy od miasta prezent w formie bonu na zakup sprzętu i warto też zwrócić uwagę na ogromne zaangażowanie dyrekcji KOSiR. Jednak należy zdecydowanie większy nacisk kłaść na rozwój sportu w Kościerzynie. Wiele drużyn z dużym potencjałem kuleje przez brak środków. Gdyby Kaszubia mogła liczyć na większe dofinansowanie, znów mogłaby się stać trzecią siłą na Pomorzu. Myślę, że kibice za tym tęsknią. Mi natomiast zależy, aby odbudować markę Kaszubii, zorganizować społeczność wokół tego klubu i zadbać o przyszłość sportową dzieci.

Zarząd klubu wyjaśnia też kwestię zaproszeń przekazanych na ostatnią chwilę...

- Cały czas zwlekaliśmy z zaproszeniami, ponieważ w czasie pandemii nie mieliśmy pewności, czy nie dojdzie do zamknięcia szkół i zakazu organizacji imprez. Tymczasem środki, które wydaliśmy na przygotowanie jubileuszu to przy naszym skromnym budżecie fortuna i nie mogliśmy sobie pozwolić, aby zostały zmarnowane - tłumaczy Łukasz Wróbel. - Musieliśmy mieć pewność, że impreza będzie mogła się odbyć.