Obawy ludzi o miejsca pracy

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Rada Miasta Kościerzyna na wniosek burmistrza Zdzisława Czuchy podjęła decyzję w sprawie wyrażenia zgody na połączenie spółek. Za takim rozwiązaniem była większość radnych, w tym opozycji. Jak podkreśla burmistrz Czucha, jedna spółka będzie miała zdecydowanie większe możliwości po połączeniu, przede wszystkim inwestycyjne. Zdzisław Czucha mówił o tym między innymi podczas spotkania z pracownikami.

- Rzeczywiście argumenty zostały przedstawione, ale w naszym przekonaniu zabrakło zdecydowanych konkretów - powiedział nam Wiesław Kankowski, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność przy ZEC KOSPEC. - Wprawdzie burmistrz mówił, że nie będzie zwolnień, ale my jesteśmy pełni obaw. Nasza działalność różni się od działalności wodociągów. Co będzie, gdy szefem nowo utworzonej spółki zostanie człowiek, dla którego będą najważniejsze inwestycje i na to będzie nastawiony, a ludzie nie będą się liczyć? Ponadto nie wiemy, kiedy faktycznie ma dojść do połączenia.

- Spotkanie się odbyło, a teraz cisza - mówi jeden z pracowników chcący zachować anonimowość. - Przepracowałem w KOSPEC-u wiele lat i przyznam, że sytuacja, w której się znaleźliśmy, nie jest dla wielu z nas komfortowa. Co tu kryć, boimy się o pracę i tyle. Zawsze się mówi, że zwolnień nie będzie, a rzeczywistość jest inna. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje obecnie w Spółdzielni Meblarskiej Kaszub.
Burmistrz Zdzisław Czucha stara się studzić emocje i uspokaja pracowników.

- Oczywiście, rozumiem obawy wszystkich pracowników, bo każdy obawia się o swoje miejsce pracy - stwierdza burmistrz. - Jednak trzeba pamiętać, że najważniejszym celem spółek miejskich jest służenie mieszkańcom, czyli wykonywanie zadań na rzecz miasta i o tym powinni wiedzieć wszyscy pracownicy. Jeżeli chodzi o nowego prezesa i zarząd, to nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, by nowe władze mogły dzielić pracowników na tych z KOSPEC-u i z wodociągów, i kogoś faworyzować. Jeżeli tak by się stało, to z całą stanowczością chcę powiedzieć, że będzie to ostatni dzień takiego prezesa na tym stanowisku. Trzeba pamiętać, że przed nami wiele inwestycji i po pierwszych rozmowach z prezesami spółek dochodzę do wniosku, że może dojść do sytuacji, w której będzie po prostu brakować ludzi do pracy.

Zdzisław Czucha zaznaczył również, że prawnicy obecnie pracują nad tym, by do połączenia doszło bez jakichkolwiek perturbacji. Do połowy tego roku ma być opracowany dokładny plan połączenia spółek. Natomiast do faktycznej fuzji ma dojść z początkiem roku 2012, by w nowy rok rozliczeniowy nowa spółka weszła bez jakichkolwiek problemów.