Zdaniem niektórych radnych, podwyżka jest zbyt drastyczna. - Dotknie przede wszystkim najbiedniejszych mieszkańców naszego miasta - argumentował podczas sesji radny Michał Majewski. - Miejska spółka szuka alternatywy, likwidując abonament, podwyższając ceny jednostkowe wody. W ten sposób koło się zamyka. Uważam, że te opłaty powinny wzrastać o stopień inflacji.
Nie wszyscy jednak sprzeciwiali się podwyżce.
- Głosowanie Rady Miasta i tak nie ma większego znaczenia, ponieważ ustalona podwyżka i tak wejdzie w życie - stwierdził radny Mateusz Hołdys. I dodał, że rozumie argumenty przedstawione przez prezesa miejskiej spółki KOS-EKO.
Jakie? - W ubiegłym roku wprowadziliśmy abonament przy jednoczesnej obniżce cen jednostkowych za wodę i ścieki - wyjaśniał Robert Fennig, prezes KOS-EKO.
- Liczyliśmy, że takie rozwiązanie spowoduje, że mieszkańcy będą więcej zużywać wody. Tak się nie stało, zrezygnowaliśmy więc z abonamentu. W skali roku wpływy z abonamentu wynosiły ok. 1 mln zł. Skoro od lipca ich nie będzie, to tego miliona nie będziemy mieli. Dlatego konieczna była podwyżka ceny jednostkowej wody.
Fennig przypomniał, że w latach 2008-2010 nie było podwyżek, a firma, żeby nie przynosiła strat, musiała realizować dodatkowe usługi, np. stawać do przetargów. - Teraz samymi dodatkowymi pracami nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów naszej działalności - mówił.
Z kolei według burmistrza miasta Zdzisława Czuchy podwyżki cen prądu, paliwa itp. dotykają wszystkich, w tym miejskie spółki, więc podwyżka wody i ścieków jest nieunikniona. Jego zdaniem, nowe taryfy były poprzedzone konsultacjami m.in. z przedsiębiorcami i są efektem kompromisu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?