18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa Patryka, który na rowerze przekroczył prędkość trafi ponownie do sądu w Kościerzynie

Szymon Zięba
Sprawa 18-letniego Patryka, cyklisty z Kościerzyny, który przekroczył prędkość jadąc rowerem, ponownie trafi do kościerskiego sądu. Tak zadecydował na wtorkowej rozprawie sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku, Zbigniew Żerański.

Jak stwierdził sędzia, zażalenie oskarżyciela publicznego, komendanta straży miejskiej w Kościerzynie jest zasadne.

- Sąd Okręgowy podziela zarzut skarżącego, że odpowiedzialności oskarżonego nie wyłącza fakt, że wjechał w strefę ograniczenia prędkości do 30m km/h od strony miasta, w której nie ma znaków informujących o ograniczeniu prędkości, ponieważ obwiniony podłączając się do ruchu drogowego, zrobił to w miejscu niedozwolonym i powinien był przewidzieć możliwość popełnienia czynu zarzucanego mu we wniosku o ukaranie - argumentował sędzia. Nie było to jednak jedyne zastrzeżenie sędziego Żerańskiego. Jak bowiem dodał, Sąd Rejonowy w Kartuzach, w zaskarżonym postanowieniu, w sposób wybiórczy ocenił materiał dowodowy.

Czytaj także: Mandat za przekroczenie prędkości... rowerem. 18-latek z Kościerzyny nie przyjął mandatu

Decyzja sądu zaskoczyła Patryka, który był obecny na dzisiejszej rozprawie. - Bardzo mnie zdziwiło to, że sprawy nie umorzono, w końcu sąd w Kartuzach podjął inną decyzję - mówił po rozprawie. I jak dodał - teraz wszystko zacznie się od nowa. Patryk zdradził, że mimo wszystko mandatu zapłacić nie zamierza, ponieważ liczy na to, że ostatecznie i tak sprawiedliwości stanie się zadość.

Przypomnijmy, że sprawa rozpoczęła się latem ubiegłego roku. To wtedy, jadącemu rowerem przez Kościerzynę Patrykowi, zdjęcie zrobił jeden z fotoradarów. Jak się okazało - chłopak przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość, ustaloną na 30km/h - o 16 km/h. O tym, że naruszył przepisy, dowiedział się kilka tygodni później. Wezwany na posterunek straży miejskiej, zdecydował się nie przyjąć mandatu. - Nie wiedziałem jak szybko jadę, w rowerze nie mam licznika - denerwuje się chłopak. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kościerzynie. Wtedy sąd odmówił wszczęcia postępowania z powodu na brak wystarczających danych. Kościerska straż miejska odwołała się jednak od tej decyzji. Ostatecznie, sprawa znalazła się przed obliczem gdańskiego Sądu Okręgowego.

Czytaj też: Straż Miejska nie chce odpuścić rowerzyście

Wtorkowe postanowienie jest prawomocne, sprawa zostanie zwrócona do SR w Kartuzach. Fizycznie będzie się nią zajmował wydział zamiejscowy tego sądu, który ma swoją siedzibę w Kościerzynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto