Niewatpliwie faworytem zawodów rozgrywanych w Kościerzynie byli gospodarze, ale pierwsze minuty pokazały, że rywale postanowili postawić wysoko poprzeczkę. Do 15 minuty kibice oglądali wymianę ciosów, a Sokół w tym czasie zdołał wypracować tylko dwubramkową przewagę. Jednak z czasem, sytuacja zmieniała się w radykalny sposób. Wystarczyły cztery zabójcze kontry kościerzynian, by Sokół powiększył swój dorobek do sześciu trafień. Z biegiem czasu szczypiorniści Sokoła grali jeszcze lepiej, by na przerwę schodzić z zaliczką 10 bramek (21:11).
W drugiej połowie na parkiecie kościerskiej Sokolni istniał tylko jeden zespół, a był nim Sokół. Rywale z Ciechanowa nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu, by choć na chwilę zatrzymać Łukasza Orlicha czy też Michała Derdzikowskiego. Fenomenalną postawą w drugiej połowie rozegrał bramkarz kościerskiej drużyny - Artur Kaczmarek, który praktycznie zamurował dostęp do bramki Sokola. W rezultacie, gospodarze rozgromili przyjezdnych z Ciechanowa 43:23.
Najwięcej bramek dla Sokoła zdobył Łukasz Orlich, który mecz zakończył z dorobkiem 10 trafień, natomiast w drużynie Juranda zawodnikiem, który najczęściej umieszczał piłkę w siatce, był Piotr Ruszkowski, który miał na swoim koncie 6 bramek.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
