Urząd Gminy Kościerzyna. Radni zdecydują, co zrobić w sprawie jednego z nich - Franciszka Niklasa

Tymczasem jako radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na majątku gminy, którą reprezentuje. O sprawie byłoby cicho, gdyby nie donos mieszkańców. Trafił on do Urzędu Gminy. Komisja powołana w tej sprawie sporządziła protokół, który uprawdopodobnił użytkowanie działki. W związku z tymi faktami odbyło się spotkanie wójta z radnym F. Niklasem.

Przeczytaj także: Afera w kościerskim magistracie

- Radny potwierdził, że korzystał z działki tylko przez rok w okresie 2011-12, na której hodował gęsi, trzymał maszyny rolnicze i nie tylko - mówi Grzegorz Świtała, zastępca wójta gminy Kościerzyna. - Podpisał w tej sprawie oświadczenie. Gmina wystawiła rachunek za czas, kiedy korzystał z działki. Radny go uregulował. Gmina zobowiązała radnego do wydania przedmiotu sporu - obecnie na działce nie ma już maszyn. Została ona posprzątana i pan Niklas z niej nie korzysta.

Najbliższa sesja zapowiada się wyjątkowo gorąco. Konsekwencją działań radnego może być wygaszenie mandatu. Wszystko wskazuje jednak na to, że radni takiej decyzji nie podejmą. Wówczas jednak sprawą zajmie się wojewoda.

- Otrzymaliśmy informację, że być może w przypadku Franciszka Niklasa doszło do naruszenia ustawy o samorządzie gminnym - mówi Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody. - Mamy również informację, ze Rada Gminy prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. W przypadku, gdyby potwierdziły się przypuszczenia rada powinna stwierdzić wygaśnięcie mandatu radnego. Gdyby zachodziło naruszenie przepisów, a rada nie uchyliłaby mandatu, wówczas wojewoda wystosuje wezwanie do wygaszenia mandatu w terminie 30 dni. Gdyby rada nie zastosowała się do wezwania wojewoda wydaje zarządzenie zastępcze i sam wygasza mandat.

To jednak nie musi oznaczać końca kariery politycznej Franciszka Niklasa. Nawet jeśli radni bądź wojewoda wygaszą mu mandat, to może on startować w wyborach uzupełniających do Rady Gminy.

Sam zainteresowany jak na razie nie chce komentować sprawy.

- Do piątku nie udzielam żadnych informacji - mówi F. Niklas. - Podczas sesji publicznie wypowiem się na temat przebiegu zdarzeń. Póki co nie chcę uprzedzać faktów.