Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były starosta idzie do sądu pracy

SURA
Wiesław Baryła, były starosta kościerski, a także do niedawna prezes spółki Kaszubskie Centrum Sportowo-Rekreacyjne, która zarządza kościerską pływalnią, idzie do sądu pracy. Będzie walczyć o to, by przywrócono go do pracy w spółce, w której po 50 procent udziałów ma gmina miejska oraz samorząd powiatowy. Wiesław Baryła, który nieco ponad rok pełnił funkcję prezesa wspomnianej spółki, został z tego stanowiska odwołany w kwietniu tego roku. Decyzję taką podjęła Rada Nadzorcza spółki KCSR. Jednak nie o przywrócenie na stanowisko prezesa będzie walczył Baryła, lecz na stanowisko dyrektora basenu. Aby wyjaśnić tą skomplikowaną sytuację, warto przypomnieć kulisy jego odwołania.

Rada Nadzorcza w tym samym dniu, w którym "podziękowała" mu za pracę na stołku prezesa, powołała również nowego szefa zarządu KCSR. Została nim Joanna Brzoskowska, związana z kościerskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Warto w tym miejscu podkreślić, że Baryła po stracie dotychczasowej funkcji, miał nadal pracować w spółce na stanowisku dyrektora basenu. Długo jednak nie popracował.

- Nowa pani prezes, w tym samym dniu, w którym ją wybrano na stanowisko, wręczyła mi wypowiedzenie stosunku pracy - powiedział nam Wiesław Baryła. - Tak więc nie miałem możliwości przepracowania ani godziny na stanowisku dyrektora basenu. Uzasadnienia tej decyzji nie poznałem, więc postanowiłem skierować sprawę do sądu pracy.

Gdy w kwietniu zapytaliśmy prezes Joannę Brzoskowską o uzasadnienie jej decyzji, powiedziała nam, że chce by powody wypowiedzenia stosunku pracy Wiesławowi Baryle zostały wewnętrzną sprawą spółki. Wczoraj również nie chciała zdradzać żadnych szczegółów.

- Wolałabym na razie nie wypowiadać się w tej kwestii - powiedziała nam krótko prezes Brzoskowska.

Dodajmy na koniec, że sprawa zatrudnienia W. Baryły w spółce, co miało miejsce pod koniec 2009 roku, wzbudzała wiele emocji, szczególnie wśród jego przeciwników politycznych. W ich przekonaniu, został prezesem niezgodnie z prawem, ponieważ stało się to przed upływem roku od momentu jego rezygnacji z funkcji radnego powiatu. Warto też wspomnieć, że gdy Baryła obejmował szefostwo spółki, miała ona 1,3 mln zł strat. Gdy odwoływano go ze stanowiska, zostawił ją z zyskiem ponad 100 tys. zł.

Termin pierwszej rozprawy przed kartuskim Sądem Pracy wyznaczono na 20 czerwca tego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto