Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Macieja Wajera. Polityka jest jak magnes

Maciej Wajer
Maciej Wajer
Polityka jest jak magnes. Ma w sobie coś takiego, że przyciąga i odpycha ludzi bez względu na wykształcenie, kolor skóry, wyznanie czy też płeć.

Przekonuję się o tym przy  okazji każdych wyborów, czy to parlamentarnych, czy prezydenckich. Tak się składa, że kampanii wyborczej towarzyszy zazwyczaj element „egzotyki”, która objawia się kandydatem, który nie jest znany szerszej publiczności lub jest znany od  krótkiego czasu. Wystarczy sięgnąć pamięcią do pierwszych, demokratycznych wyborów prezydenckich w 1990 roku, kiedy to niczym Filip z konopi na polskiej scenie politycznej pojawił się niejaki Stanisław Tymiński, a właściwie Stan Tymiński. Człowiek ten zdecydował się wrócić do rodzinnego kraju z  dalekiego Peru, skąd przywiózł swoją drugą żonę, rodowitą mieszkankę kraju Ameryki Południowej. Choć wtedy, nikt jeszcze nie myślał o  Donaldzie Tusku, jak o „Słońcu Peru”, to Tymiński oświecił swoim blaskiem mieszkańców Polski w taki sposób, że dali mu przepustkę do drugiej tury wyborów. Z  prezydenckiej rywalizacji wyeliminował wówczas pierwszego, niekomunistycznego premiera - Tadeusza Mazowieckiego.

Jak z Hollywood

Późniejsze lata pokazały, że to nie był jednorazowy przypadek, a Polska pod tym względem nie była jedynym krajem na świecie. Zresztą, kilka lat wcześniej w Stanach Zjednoczonych, gdzie ziszcza się tzw. american dream (amerykański sen), hollywoodzki gwiazdor, znany przede wszystkim z westernów - Ronald Reagan, został 40. prezydentem USA. Kilkanaście lat później, w jego polityczne ślady poszedł inny amerykański aktor rodem z Austrii - Arnold Schwarzenegger. Z tą jednak różnicą, że jego polityczna kariera zatrzymała się na stanowisku gubernatora stanu Kalifornia. Wydeptana przez Amerykanów ścieżka ze światka show-biznesu do wielkiego świata polityki, stała się dla wielu Europejczyków wzorem do naśladowania. Wystarczy spojrzeć za naszą wschodnią granicę. Po kilku latach politycznego kryzysu, skandali, wojennych zawirowań, mieszkańcy Ukrainy upatrzyli sobie Wołodymyra Ołeksandrowycza Zełenskiego, jako tego, który wyciągnie ich kraj z impasu. Obdarzyli go zaufaniem podczas ostatnich wyborów prezydenckich, w efekcie czego, ukraiński aktor, gwiazda satyrycznego serialu telewizyjnego „Słuha narodu” stał się przywódcą kraju. Na tym przykładzie widać, że najbardziej nierealne marzenia, mogą się spełnić nie tylko za  oceanem. Historia Europy już parę razy pokazała, że politycy, których pragnieniem jest sięgnięcie po nieosiągalne, wzorują się na swoich kolegach z innych krajów, którym owa sztuka się udała. Drogą, którą obrał Wołodymyr Zełenski, postanowił również pójść Szymon Hołownia, którego publiczność zna nie z powodu wielu opublikowanych książek o różnej tematyce, ale głównie z rozrywkowego programu emitowanego w jednej z komercyjnych stacji.

Z naszego podwórka

Czy Szymonowi Hołowni, fakt, że jest znany ze szklanego ekranu wystarczy, by zyskać zaufanie ludzi w prezydenckim wyścigu? Szczerze wątpię, ale być może się mylę. Chciałbym też  przy okazji zahaczyć o lokalne podwórko, bo i na nim nie brakuje postaci, które miały duże aspiracje do tego, by brylować na  politycznych salonach. A niektórym nawet udało się postawić na nich nogę. Wystarczy wspomnieć, przygodę z Sejmem Zdzisława Czuchy, który nie dotrwał do końca kadencji, gdyż zdecydował się wrócić na „stare śmieci”, czyli na fotel burmistrza. Mieliśmy też senatora w osobie Waldemara Bonkowskiego, który w czasie kadencji został usunięty z szeregów partii-matki. Okazuje się, że pochodzący z Kościerzyny Andrzej Voigt, znany dobrze pracownikom kościerskich Zakładów Mięsnych, ma ambicje zdecydowanie większe niż ława w parlamencie, bo sięgające prezydenckiego fotela. Mając na  uwadze to wszystko, co tu napisałem, nie sposób odmówić racji R. Reaganowi, który mawiał: „Polityka jest drugim najstarszym zawodem na  świecie. Dochodzę jednak do wniosku, że jest podobna do tego pierwszego...”

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto