Z naszych informacji wynika, że projekt nie został jeszcze podpisany przez ministra. Jednak zmiana liczby sędziów, która decydować będzie o istnieniu sądu, to nie jedyna nowość w rozporządzeniu. Okazuje się, że cała reforma miałaby zacząć obowiązywać od stycznia 2013 roku, a nie w lipcu tego roku jak zakładano wcześniej. Protestujący w obronie kościerskiej placówki takie zapisy odczytują jednoznacznie - minister się łamie.
- To dla nas wyraźny znak, że w tej reformie nic nie jest jeszcze przesądzone, a nasze protesty nie poszły na marne - dodaje Paweł Liedtke. - Jest to dla nas bardzo budujące. Choć mamy też pewne obawy związane z tymi doniesieniami.
Przeciwnicy reformy w poprzednim kształcie mają tylko nadzieję, że kolejna zmiana rozporządzenia nie jest tylko sprytnym zabiegiem przed zbliżającym się Euro 2012.
- Może okazać się, że ministerstwo zdecydowało się na taki krok, aby uniknąć protestów podczas Euro - dodaje radny. - Mogłoby się wówczas okazać, że Warszawa zostanie zablokowana. Myślę, że tego jak ostatecznie będzie wyglądała ta reforma dowiemy się w styczniu.
Mieszkańcy powiatu kościerskiego nie wyobrażają sobie, aby tutejszy sąd rejonowy miał się stać filią placówki w Kartuzach (jak wcześniej zakładała reforma). Dlatego też bardzo mocno zaangażowali się w jego obronę. Do ministerstwa trafiło około 6 tys. podpisów mieszkańców powiatu. Wysyłano także liczne meile z prośbą o odpowiedź na pytania dotyczące kościerskiej placówki. To miało znacznie utrudnić pracę resortu.
U ministra sprawiedliwości walczyli o utrzymanie Sądu Rejonowego w Kościerzynie
- Sąd musi istnieć w Kościerzynie i nie ma innej możliwości - przyznaje Łucja Kasperska, mieszkanka powiatu kościerskiego. - Będziemy walczyć o tę placówkę do końca. Nie możemy dopuścić do marginalizacji Kościerzyny. Wystarczająco dużo urzędów przeniesiono już do Kartuz.
Ministerstwo Sprawiedliwości zmienia reformę
Reforma sądownictwa jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych w ciągu ostatnich kilku lat. Jej założenia zmieniano już kilkakrotnie.
Najpierw likwidowane miały być te placówki, w których nie jest zatrudnionych przynajmniej 14 sędziów. Potem jednak zmieniono zapis i z mapy sądów miały zniknąć te placówki, w których pracuje do 12 sędziów. Nieoficjalnie mówiło się też, że sądy miały ostać się w miastach powiatowych. Tym razem docierają informacje o kolejnych zmianach reformy, zgodnie z którymi istnieć będą placówki zatrudniające nie mniej niż 8 sędziów. Planowana reforma wzbudziła wrzawę wśród lokalnych społeczności. Zarówno mieszkańcy jak i samorządowcy rozpoczęli protesty, do ministerstwa wysyłano podpisy w obronie najmniejszych placówek, pikietowano w Warszawie. Zwolennicy zmian podkreślają jednak, że nawet po reformie, te same wydziały będą działały w tym samym miejscu, z tą samą właściwością, ale podlegać będą służbowo innemu prezesowi.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?