Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kościerzyna. Psycholog dr Elżbieta Zubrzycka podkreślała, jak ważne jest codzienne mówienie sobie i innym dobrych słów

Joanna Surażyńska
Joanna Surażyńska
biblioteka kościerzyna
We wrześniu Biblioteka Miejska im. ks. Konstantego Damrota w Kościerzynie zrealizowała projekt, na który pozyskała fundusze z Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Kościerzynie.

Projekt obejmował wszystkie klasy 7 i 8 oraz zeszłorocznych i tegorocznych maturzystów. Dr Elżbieta Zubrzycka - psycholog, założycielka Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego oraz autorka kilkudziesięciu książek dla dzieci i młodzieży uświadamiała uczniom, jak radzić sobie z zagrożeniami współczesnego świata, jak potężną siłę ma umysł wolny od uzależnień i jak ważne jest codzienne mówienie sobie i innym dobrych słów.

Temat dla kl. 7 i 8 brzmiał: „Nikt nie jest lepszy, nikt nie jest gorszy. Co nam daje siłę, byśmy dobrze wybierali i żyli szczęśliwie?”, a maturzyści słuchali o tym, jak dobrze przygotować się do egzaminu dojrzałości, jak radzić sobie ze stresem i jak ważne jest poczucie własnej wartości.

W ramach projektu do wszystkich bibliotek szkół podstawowych i średnich powędrowały wartościowe książki, by młodzież mogła z nich jak najczęściej korzystać.

Spotkanie odbyło się w kinie, więc było uroczyście i wygodnie: młodzieży w kinowych fotelach, a wykładowcy ze względu na znakomite nagłośnienie i ogromny ekran do wyświetlania obrazów prezentacji.

- Jako koordynator tego projektu byłam na wszystkich spotkaniach w kwietniu i teraz we wrześniu i jestem pod wrażeniem zasłuchania młodzieży - mówi Justyna Kujach, dyrektor Biblioteki Miejskiej. - To dla nich taki zestaw dobrych słów i wskazówek, by piękniej żyć, by nie popadać w sidła używek, bo tylko jako wolni ludzie mogą spełniać swoje marzenia. Dzieci i młodzież to nasze dobro narodowe, warto by takie spotkania ze znakomitymi specjalistami odbywały się częściej, bo to znakomita profilaktyka zamiast leczenia rozmaitych chorób ciała i umysłu.

Rozmowa z dr Elżbietą Zubrzycką, psycholog, założycielką Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego oraz autorką kilkudziesięciu książek dla dzieci i młodzieży

Co było głównym celem spotkań z młodzieżą?
Przede wszystkim uświadomienie młodym ludziom ich mocnych stron, z którymi człowiek się rodzi, a społeczeństwo ich nie uświadamia, za mało docenia i akceptuje. W obecnym systemie edukacji opartej na ujednolicaniu wiedzy, porównywaniu osiągnięć według zewnętrznych norm (zamiast w odniesieniu do indywidualnych postępów), ocenianiu i wyścigu bez szacunku dla innych, uważanych za „słabszych”, trudno uczniom poczuć własną wartość i uwierzyć we własny potencjał. Każdy człowiek jest darem dla rodziców, społeczeństwa i świata. Gdyby tak w każdym dziecku dopatrywać się jego talentów, które pomogą społeczności jako całości lepiej funkcjonować, a następnie podążać za nimi i pomagać w ich rozwoju, przestalibyśmy oceniać i porównywać. Edukacja musiałaby stworzyć wiele programów dostosowanych do stylu myślenia, temperamentu i talentów uczniów oraz objąć dużo szersze pola, jak na przykład komunikacja z szacunkiem, współpraca, sztuka czy duchowość. Dzieci stawałyby się najlepszą wersją siebie i nie byłoby powodu wyśmiewać się, szydzić, krytykować, skoro niemożliwe jest porównanie różnych ścieżek rozwoju.

Niektórzy uważają, że ciągłe napominanie, krytykowanie i karanie to najlepsze metody wychowawcze...
Każdy rodzi się z godnością (jest to nawet zapisane w Konstytucji w art. 30), także z wartością i co najważniejsze, wszyscy z jednakową. Nie można ich stracić ani nie można pozyskać. Nawet kiedy osiąga się sukces lub „porażkę”, popełnia błąd, godność i wartość pozostają nienaruszone. Niestety, nie mamy poczucia godności ani poczucia wartości. Nikt tych prawd nie pokazuje ani nie uczy, jak je odczuwać. Trzeba nauczyć się siebie docenić i przestać porównywać z innymi, ponieważ każdy młody człowiek idzie własną ścieżką, zdobywa różne doświadczenia i będzie robił w przyszłości co innego niż wszyscy pozostali. Jednak w systemie szkolnym cała młodzież poddawana jest prawie jednakowej edukacji mimo ogromnych indywidualnych różnic w temperamencie, talentach i charakterze. Ciągłe napominanie, krytykowanie i karanie prowadzi do powstania koła negatywnych myśli automatycznych, które napawają lękiem przed działaniem i paraliżują myślenie oraz aktywność. Jednym ze sposobów zatrzymania tych automatycznych myśli jest przeformułowanie je na pozytywne i motywujące do działania i wyrażanie ich dobrymi słowami.

Na jakie wartości zwraca Pani szczególną uwagę?
DAR, GODNOŚĆ, WARTOŚĆ, WOLNOŚĆ. Wolność ograniczają wszelkie uzależnienia. Uzależnieni dorośli bardzo często mówią, że bardzo chcieliby rzucić palenie czy picie, ale nie potrafią. A kiedy nauczyli się palić i pić? W okresie szkolnym. Więc teraz starają się powstrzymać uczniów przed kopiowaniem ich zachowań. Dzieciom niestety zabranianie kojarzy się z ograniczaniem wolności, a nie z zachowaniem jej na całe życie pod postacią możliwości wyboru: palę - nie palę, biorę - nie biorę, piję - nie piję. Czas na podjęcie decyzji w tej sprawie jest właśnie w tej chwili, a nie, kiedy osiągnie się dorosłość czy skończy 18 lat, bo wtedy dla wielu młodych ludzi jest już za późno. Już palenie, picie, środki pobudzające bądź odurzające pełnią zbyt ważną rolę w ich życiu. Kolejne pokolenie (kiedy obecne dzieci dorosną uzależnione) będzie żałować, że w okresie szkolnym nauczyło się palić, pić, brać - pod wpływem nacisku grupy i/lub potrzeby buntu i okazania dorosłości. Najlepszym kierunkowskazem przy podejmowaniu codziennych decyzji jest uświadomienie sobie podstawowych wartości. DAR, GODNOŚĆ, WARTOŚĆ, WOLNOŚĆ, SZACUNEK - kiedy je poczujemy, pokierują nas ku dbałości o siebie, o swoje ciało i ducha, o niezależność od negatywnego wpływu innych i narzucą nam płynące z wewnątrz wymagania wobec siebie, ambicję i potrzebę trzymania poziomu osoby godnej i wartościowej, zamiast dotychczasowej bezwolności.


Jak radzić sobie z agresją?

Ponieważ wciąż jeszcze w świadomości społecznej nie ma nakazu wzajemnego szacunku, relacje wśród młodzieży, na wzór dorosłych, przepełnione są ocenianiem, wyśmiewaniem i szydzeniem. Jest to forma agresji wynikająca z lęku przed oceną, porażką i byciem samemu wyśmianym. Dlatego konieczne są strategie obrony przed wyzwiskami i śmiechem, dopóki takie zachowania nie zostaną uznane za ujmujące na honorze. Niezbyt może eleganckim jest porównanie wyzywania do rzucania w kogoś butem, ale podczas warsztatów każdy, kto złapie czyjś but, czuje się skrępowany - bo to nie jego przedmiot - i od razu ma ochotę odrzucić go właścicielowi. Takie rzucanie butem do świetna metafora. Podobnie trzeba potraktować wyzwiska - one są własnością tego, kto je wymyślił. Świadczą o lęku i cierpieniu agresora. Zwykle nie mają wiele wspólnego z ofiarą. Dlatego trzeba je natychmiast oddać, a nie przyjmować do siebie i czuć się urażonym. W wersji słownej w życiu codziennym w razie zarzutu czy wyzwiska pomaga przećwiczona wcześniej konkretna odpowiedź, która oddziela agresora od ofiary, zarazem nie dolewa oliwy do ognia, czyli nie nasila konfliktu, jest grzeczna i ucina dalszą agresję.

Kiedy więc ktoś wyzywa: Jesteś głupi, nic nie potrafisz, jesteś do niczego, to ci się nie uda… Jak się zachować?
Adresat tej wypowiedzi może ją „oddać” nadawcy, akceptując i ją i jego, zarazem odcinając się od wypowiedzi i podkreślając własną odrębność.: Wiem, że tak myślisz/tak uważasz/ tak sądzisz, i to jest OK, to jest w porządku, zostań przy swojej opinii, masz prawo do własnego zdania…, ale ja myślę inaczej; jestem innego zdania; jestem innym człowiekiem, popełniam błędy jak każdy, bo się uczę; będę próbować do skutku. Można dodać stwierdzenia, które czasem są denerwujące: Twoja opinia nie ma wpływu na moją. Nie rozpoznaję się w twoich słowach. Twoje słowa bardziej opisują ciebie niż mnie. Skąd się tak dobrze na tym znasz? To ostatnie pytanie przenosi uwagę agresora na niego samego i przestaje on zajmować się dotychczasową ofiarą, a przecież o to chodziło.

Na czym polega omawiana przez Panią „Technika 10 sekund”?
Ćwiczeniem wzmacniającym charakter i zwracającym uwagę umysłu na dobre rzeczy, które się dzieją wewnątrz i na zewnątrz człowieka jest „Technika 10 sekund”. Ma na celu nauczenie umysłu spokoju i radości z życia. Kilkakrotnie wciągu dnia każdego ogarnia znienacka uczucie zadowolenie, radości, błogostanu, które znika po 1-2 sekundach. Dlatego ich nie pamiętamy. Umysł skupia się na negatywach, by zapewnić bezpieczeństwo. By nauczyć go, że zadowolenie, spokój, radość też są ważne, trzeba poćwiczyć. Stąd zalecenie, by 4 razy dziennie przedłużyć tę radość/błogostan do 10 sekund. Badania pokazuję, że po 2 miesiącach takich ćwiczeń, zachodzą ogromne zmiany w poczuciu szczęścia, zmniejszeniu lęków i niepokoju, a dzieci lepiej rozwiązują zadania z matematyki. Do takich ćwiczeń mogliby zachęcać uczniów nauczyciele w szkole, a wszystkich obywateli media, byśmy przestali tak dużo narzekać i wypełnili naszą wyobraźnię dobrymi obrazami i myślami.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto