Tylko dzięki szybkiej reakcji służb ratowniczych i turystów pływających na rowerku wodnym udało się zapobiec tragedii na Jeziorze Wdzydzkim. Podczas wywrotki jachtu do wody wpadł 68-letni mężczyzna. W chwili gdy próbował wejść na żaglówkę, prawdopodobnie dwukrotnie uderzył głową w kadłub i stracił przytomność, po czym wpadł do wody.
Można mówić o ogromnym szczęściu, bo w pobliżu znajdował się rowerek wodny i świadkowie zdarzenia wyciągnęli nieprzytomnego 68-latka z wody i umieścili na rowerku. Natychmiast wezwano ratowników Kościerskiego WOPR, którzy błyskawicznie przybyli na miejsce i przejęli poszkodowanego.
Na łodzi Kościerskiego WOPR mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy i podano tlen, po czym już na lądzie przekazano załodze karetki pogotowia. Poszkodowany trafił do szpitala na obserwację, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W działaniach na Jeziorze Wdzydzkim brali udział również strażacy z jednostki OSP Wdzydze Tucholskie i pogotowie. Jak podkreślają ratownicy WOPR, dzięki współpracy wszystkich służb, ale także obecności na miejscu profesjonalnego sprzętu, po raz kolejny udało się zapobiec tragedii.
Dodajmy, że ostatnie dni są niespokojne na wdzydzkich wodach. Ratownicy WOPR brali udział w kolejnych dwóch akcjach, gdzie podczas wywrotek trzeba było wyciągać żeglarzy z wody.
- Apelujemy, aby na jachtach zakładać kamizelki ratunkowe, zwłaszcza przy tak wietrznej pogodzie i zmiennych warunkach atmosferycznych - mówi Ryszard Brzoskowski, prezes Kościerskiego WOPR. - Nigdy nie wiadomo z którego kierunku zawieje i wywróci żaglówkę.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?