Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niektórzy mieszkańcy Kościerzyny chcą zrezygnować z ogrzewania gazowego i przejść do KOS-EKO, bo jest taniej ROZMOWA

Joanna Surażyńska
Joanna Surażyńska
arch.prywatne
Robert Fennig, prezes Zarządu - Dyrektor Spółki KOS - EKO w Kościerzynie

Mieszkańcy są zaniepokojeni podwyżkami cen ciepła, chodzi zarówno o ogrzewanie gazowe, jak i węglowe. Jak to wygląda w KOS-EKO? Jakiego rodzaju paliw używa spółka do wytworzenia ciepła?
Obecnie nasza kotłownia centralna niemal w całości wytwarza ciepło z miału węgla kamiennego i w niewielkim stopniu wykorzystujemy biomasę. Prowadzimy jednak obecnie inwestycję, której celem będzie częściowe przejście na paliwo gazowe, co wynika z naszej długofalowej strategii rozwoju ciepłownictwa. Powodem jest m.in. konieczność spełnienia unijnych i krajowych wymogów wynikających z polityki klimatycznej, ale także zdywersyfikowanie rodzajów stosowanych paliw w KOS-EKO. Poleganie wyłącznie na jednym surowcu energetycznym może powodować sytuację uzależnienia, do której nie powinno się dopuszczać. Produkcja ciepła i energii elektrycznej z węgla powoduje znaczne koszty wynikające nie tylko z jego ceny - ostatnio wysokiej, ale także obciążona jest w Polsce dużym narzutem wynikającym z emisji CO2 do atmosfery. Te tzw. prawa do emisji są właśnie, szczególnie w Polsce opartej o „czarną energię”, powodem tak znacznych podwyżek energii. Zaplanowana ucieczka od węgla w kierunku paliw z mniejszą emisją CO2 jest więc pilną koniecznością, nie tylko w KOS-EKO, ale we wszystkich podmiotach ciepłowniczych i energetycznych w Polsce.

Wspomniał Pan o inwestycji opartej na gazie w KOS-EKO. Na czym ma ona polegać?
Na przełomie roku 2022/23 zrealizujemy w Kotłowni K-1 zupełnie nowe źródło ciepła i zarazem energii elektrycznej. Będą to dwa kogeneratory gazowe o mocy elektrycznej 1,2 MW każdy. Prostym językiem mówiąc, zamontujemy u nas dwa silniki spalinowe dużej mocy, zasilane gazem ziemnym, które napędzając generatory, będą wytwarzać energię elektryczną i oczywiście ciepło. Staniemy się więc od przyszłego roku elektrociepłownią. Rozszerzymy nasz portfel usług i przychodów o nowy rodzaj działalności - produkcję prądu.

Ostatnio wiele się mówi o wysokich cenach gazu. Nie boicie się w tym kontekście o Waszą nową inwestycję?
Oczywiście mamy obawy. Wiele jednak wskazuje na to, że obecne szaleństwo z ceną gazu jest przejściowe. Uspokojenie sytuacji geopolitycznej powinno mieć wpływ na obniżenie kosztów tego paliwa. Pamiętajmy jednak, że dekarbonizacja jest faktem i musimy wdrażać alternatywne rozwiązania, w tym wysokosprawne. Z drugiej strony z paliwa gazowego, będziemy wytwarzać nie tylko ciepło, ale także energię elektryczną. Koszty więc tego paliwa będą pokrywane z dwóch źródeł (ciepło i energia elektryczna), a nie jak do tej pory obciążały wyłącznie usługę ciepłowniczą. Obecny I-szy etap naszej inwestycji spowoduje, że od 2023 roku około 40% naszego ciepła będzie pochodzić już z gazu. Energia elektryczna będzie sprzedawana do operatorów energetycznych i w ten sposób wdrożymy kolejny cel strategiczny Spółki - dalszą dywersyfikację przychodów. Dodam jednak, że z wyjątkiem najstarszej jednostki, nie zamierzamy likwidować naszych kotłów węglowych, które przecież w ostatnich latach gruntownie unowocześniliśmy, wyposażając w instalacje odpylania. W sytuacjach trudnych, np. szalejących cen gazu, będziemy mogli z nich dalej korzystać i odwrotnie - w przypadku wzrostu cen węgla.

Ilu odbiorców w Kościerzynie korzysta z ciepła KOS-EKO?
Obecnie około 60 proc. mieszkańców w mieście jest odbiorcami naszego ciepła systemowego i ilość ta ciągle wzrasta. Co więcej, po raz pierwszy zauważamy zapytania o możliwość podłączenia do nas także tych mieszkańców, którzy chcą zrezygnować z ogrzewania gazowego i chcą przejść KOS-EKO, bo u nas jest taniej. W Kościerzynie dostarczamy ciepło do większości budynków wielorodzinnych, sporo jest też klientów indywidualnych i podmiotów gospodarczych a także jednostek samorządu. Kiedy przejmowaliśmy w 2012 roku jako KOS-EKO miejskie ciepłownictwo, odbiorców mieliśmy ok. 38 proc. Tak duży wzrost liczby budynków zaopatrywanych w ciepło systemowe jest efektem naszych ciągłych inwestycji w rozwój i ekologię, z jednoczesnym utrzymywaniem cen na rozsądnym poziomie. Pamiętajmy też, że rozwój sieci ciepłowniczych bardzo przyczynił się do likwidacji wielu dymiących kominów w naszym mieście. Trzeba tutaj zauważyć, że 60% mieszkańców Kościerzyny, będących naszymi odbiorcami, wytwarza poprzez nasz komin tylko 2% pyłów emitowanych do powietrza. Warto jest więc się do nas przyłączać, bo w ten sposób skutecznie likwidujemy kościerski smog.

Czy szpital też jest podłączony do KOS-EKO?
Szpital już w 2011 roku zrezygnował z własnej kotłowni gazowej i korzysta z naszych usług. Dostarczamy do obiektu centralne ogrzewanie i ciepłą wodę, co w obecnej sytuacji cenowej gazu zapewne cieszy szefostwo tego podmiotu. Pozostałe potrzeby, w tym szczególnie tzw. parę technologiczną, szpital wytwarza samodzielnie, korzystając z własnego kotła gazowego. Myślę, że koszty ponoszone z tego tytułu są obecnie dla naszego szpitala bardzo dotkliwe.

Ceny gazu szaleją, ale węgla również…
Niestety tak, chociaż nie w tak gigantycznej skali jak w przypadku paliwa gazowego. Umowę na dostawy węgla na obecny sezon podpisaliśmy już wiosną 2021 roku. Niestety, drastyczne wzrosty cen tego surowca oraz fizyczne braki węgla na rynku, spowodowały że pierwotne warunki zostały nam wypowiedziane, mimo grożących kar za takie posunięcie. Zmuszeni zostaliśmy do ponownych przetargów, w wyniku których obecnie musimy płacić za węgiel 100 procent więcej niż na początku ubiegłego roku. Ten wyższy koszt węgla przekłada się na około 25% wzrost naszych taryf. Porównując koszty ponoszone przez mieszkańców na ogrzewanie, nasze podwyżki można uznać za bardzo umiarkowane, szczególnie korzystnie w porównaniu do ciepła produkowanego w budynkach z paliwa gazowego. Ogrzewanie domu jednorodzinnego w nowej taryfie gazowej wzrosło o 100 proc. Przykładowo jeśli miesięcznie koszty gazu zimą dla domu wynosiły ok. 700 zł, to teraz jest to koszt około 1400 zł. W KOS-EKO ten koszt wzrósł tylko o 25%. Na szczęście rząd wdrożył obniżenie podatku VAT od usług ciepłowniczych i dostawy gazu. To realnie pomaga i łagodzi skutki. Dzięki temu odbiorca KOS-EKO odczuje ostatecznie tylko około 10% podwyżki, zaś odbiorca gazu zapłaci o około 67 procent więcej. Pamiętajmy jednak, że obniżka VAT jest realną pomocą tylko dla odbiorców indywidualnych. Także ich dotyczy ta ograniczona zwyżka ceny gazu, ponieważ ogranicza ją taryfa gazowa. Przykładowo np. nasz kościerski szpital, czy np. ZPS Lubiana nie może już korzystać z ochrony regulatora - Urzędu Regulacji Energetyki, którego zadaniem jest ochrona obywateli przed drastycznymi podwyżkami. Dlatego w takich przypadkach podwyżki mogą być nawet 300-procentowe i większe. Można powiedzieć, że chronione parasolem regulatora taryfy dla klientów indywidualnych - także odbiorców KOS-EKO, mają spore plusy w takim przypadku.

Czego mogą spodziewać się mieszkańcy? Na pewno jest i będzie drożej, ale o ile?

Tak jak już mówiłem, w ubiegłym roku przetarg na zakup 10 tys. ton miału węglowego rozstrzygnęliśmy w marcu 2021. Dostawca węgla kilka miesięcy temu jednak wypowiedział nam zawartą umowę z uwagi na szalejące ceny na rynku pierwotnym węgla i jego braki w Polsce, zapłacił karę i w konsekwencji zostaliśmy bez dostawcy opału na bieżący sezon. Sytuacja była bardzo trudna, mieliśmy kłopoty ze znalezieniem nowego dostawcy. Musieliśmy kupować interwencyjnie, partiami w coraz wyższych cenach. Skutkiem tego była pierwsza podwyżka dla mieszkańców - o 15 proc., która zaczęła obowiązywać od 7 grudnia i obowiązuje obecnie. Zbiegło się to z obniżką VAT-u z 23 do 8 proc., z korzyścią dla naszych odbiorców, gdyż realnie zresetowało to nasz konieczny wzrost. Niestety, kolejną partię węgla dostaliśmy w jeszcze wyższej cenie, co skutkuje koniecznością uwzględnienia tego w taryfie. Wg ostatniej najkorzystniejszej oferty przetargowej za tonę miału węglowego zapłacimy dwa razy więcej niż pierwotnie. Prawdopodobnie niedługo mieszkańców czeka więc kolejna podwyżka naszego ciepła, prawdopodobnie o kolejne 9 proc. Te dwie zmiany właśnie sumarycznie spowodują wspominany przeze mnie wzrost o 25% cen ciepła systemowego. Nasze dokumenty analizuje obecnie Urząd Regulacji Energetyki. Nasz drugi wniosek rozstrzygnie się konkretnie w najbliższych tygodniach. Pragnę mocno podkreślić, iż obecna podwyżka ciepła KOS-EKO wynika tylko i wyłącznie ze wzrostu cen węgla, choć trzeba dodać, że nasze pozostałe koszty m.in. energii także drastycznie wzrosły. Nie będziemy jednak na tym etapie tego uwzględniać w cenach dla odbiorców.

Czy ma Pan jakieś rady dla mieszkańców, aby oszczędzić na ogrzewaniu?
Przede wszystkim stosujmy optymalną temperaturę w pomieszczeniach, nie przegrzewajmy ich. Zdaniem ciepłowników powinno przebywać się w 20 st.C, które gwarantują odpowiedni komfort cieplny i zarazem optymalne obciążenie naszych miesięcznych rachunków. Na pewno nie jest najlepszym pomysłem zakręcanie grzejników, które powoduje nadmierne wychłodzenie pomieszczeń. Ich ponowne dogrzanie będzie wiązać się z nadmiernymi kosztami. Pamiętajmy też o racjonalnym wentylowaniu mieszkań. Oczywistym jest, iż każde działanie termomodernizacyjne w naszych domach obniży koszty ogrzewania. Przyczyni się też do ochrony naszego zmieniającego się klimatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto