Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udało się zebrać pieniądze na operację dla Małgorzaty Paliszewskiej z Karsina. To jedyna szansa, aby kobieta mogła wstać z łóżka

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Arch. prywatne Małgorzaty Paliszewskiej
Mieszkańcy otworzyli serca i pomogli Gosi zebrać kwotę niezbędną na operację kręgosłupa. 30-latka ma szansę na życie bez bólu. Wciąż jednak potrzeba funduszy na dalsze leczenie i rehabilitację. Każda, nawet najmniejsza kwota pozwoli Gosi znów bawić się ze swoim ukochanym synkiem

Gosia, niezwykle dzielna mama, dla której operacja jest jedyną nadzieją na to, by wstać z łóżka i wrócić do życia, jest już w szpitalu. Jutro [24.04.20021] odbędzie się operacja, z którą 30-latka z Karsina, a także jej bliscy, wiążą tak ogromne nadzieje.

- Jutro operacja. Znowu w kwietniu (pierwsze były 3 i 4.04). Mam nadzieję, że po tych 13 latach ten kwiecień będzie szczęśliwszy - pisze Małgorzata Paliszewska z Karsina. - Jest ona możliwa dzięki Wam wszystkim, dzięki mojej rodzinie... Jadę po życie bez bólu, dla siebie, ale głównie dla młodego. Dziękuję bardzo za Wasze wsparcie. Proszę Was o modlitwę, kciuki, aby jutro wszystko poszło dobrze, bez żadnych komplikacji.

Gosia, mam 30 lat. Jest mamą wspaniałego 8-latka, który codziennie dodaje jej sił do walki z przeciwnościami losu. Jej pasją jest rękodzieło, uwielbia konie, jazdę na rowerze i dobre książki. Interesuje się grafiką komputerową. Marzy o powrocie do pracy, zrobieniu prawa jazdy i założeniu fundacji pomagającej osobom ze skoliozą i po nieudanych operacjach. Jednak najpierw musi spełnić inne marzenie. Wstać z łóżka bez bólu i wrócić do życia.

Szansą jest operacja kręgosłupa. Niestety na to potrzeba było 100 000 zł. Sporo kosztuje także rahablilitacja. Na szczęście Gosia ma wokół siebie fantastycznych ludzi, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy. W pomoc zaangażowało się mnóstwo osób, dzięki czemu 30-latka ma szansę na powrót do normalności. Zbiórka trwa jeszcze przez kilkanaście dni, a wszystko co zostanie do tej pory zebrane, zostanie przeznaczone na dalsze leczenie i rehabilitacje.

Tu możesz wpłacić pieniądze na leczenie Małgorzaty Paliszewskiej

Historia Gosi

- W wieku 14 lat została u mnie stwierdzona skolioza idiopatyczna z rotacją kręgów. Podjęte leczenie - z początku gorset ortopedyczny, a później szereg operacji, tylko pogarszało mój stan zdrowia. W efekcie błędów lekarskich stałam się osobą niesamodzielną. Nie ruszałam się, nie siedziałam sama, nie mogłam sama jeść, pić, umyć się. We wszystkim potrzebowałam pomocy.

Z czasem jednak powoli wracały siły i tej pomocy Gosa potrzebowała coraz mniej. Po rehabilitacji zaczęła stawiać pierwsze kroki o balkoniku, później o kulach. Uczyła się żyć na wózku jednocześnie z nadzieją, że wróci do sprawności. Lata rehabilitacji, turnusów, spotkań z fizjoterapeutami i samodzielnych ćwiczeń zaczęły przynosić efekty. Dzięki temu mogła skupić się na rzeczach, które były dla niej ważne, zadbać o swoje potrzeby i rozwijać się.

- W wrześniu 2012 roku urodziłam syna. Była to jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu. Obecnie wychowuję go sama. W 2016 roku założyłam własną firmę z moim ukochanym rękodziełem - wspomina Małgorzata Paliszewska. - Niestety pod koniec 2018 roku zaczęły się znów poważniejsze problemy z kręgosłupem. Musiałam zawiesić swoją działalność i zająć się zdrowiem. Mój przypadek jest na tyle skomplikowany, że lekarze nie chcieli podjąć się leczenia. Ból się nasilał, a od listopada 2019 roku zostałam niemalże przykuta do łóżka. Obecnie nie mogę nawet samodzielnie siedzieć, potrzebuje pomocy dosłownie we wszystkim. Znów stałam się niesamodzielna. Po wielu poszukiwaniach w końcu w 2020 roku znalazłam specjalistę, który zajmie się moim trudnym przypadkiem. Poczułam ogromną ulgę, że już nie muszę szukać dalej, jednak po wykonaniu badań okazało się, że powinnam jak najszybciej przejść operację stabilizacji kręgosłupa. Termin oczekiwania na NFZ to 4 lata, co w moim przypadku najprawdopodobniej oznacza, że nie będzie można uratować kręgosłupa.

Jedynie szybka operacja wykonana prywatnie daje szanse na powrót do normalnego funkcjonowania.

- Ból jest rozrywający, nie dający się ruszać, tracę czucie i ruch w nogach, które wcześniej częściowo odzyskałam. Mam silne bóle głowy, drętwienia i zaniki czucia rąk, ból w klatce piersiowej, żebrach, brzucha - mówi 30-latka. - Kwota operacji mnie zmroziła. Sama nie byłabym w stanie jej uzbierać, ale dzięki pomocy tak wielu ludzi dobrej woli, moje marzenie stało się możliwe. Każde wsparcie jest dla mnie na wagę złota! Dziękuję ogromnie z całego serca.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto