WOPR Kościerzyna podczas weekendu trzy razy interweniowało na jeziorach Wdzydzkich

Pogoda sprzyja, by wolne chwile spędzać nad wodą. Niestety oznacza to również coraz więcej wypadków. W minioną sobotę Kościerskie WOPR interweniowało aż trzy razy na jeziorach Wdzydzkich.

- We wszystkich trzech przypadkach ratownicy podejmowali osoby poszkodowane z wody - mówi Ryszard Brzoskowski, prezes Kościerskiego WOPR. - Do pierwszego zdarzenia doszło w okolicach półwyspu Kozłowiec na Krzyżu Jezior Wdzydzkich. O godzinie 14 wywrócił się jacht z dwiema osobami - kobietą w wieku 28 lat oraz mężczyzną w wieku 36 lat. Byli to turyści z Gdyni.

Ratownicy po otrzymaniu zgłoszenia z numeru 112 natychmiast ruszyli do akcji ratunkowej, w której podjęli poszkodowanych, zapewnili im komfort cieplny i pomogli w postawieniu wywróconego jachtu. W trakcie powrotu z akcji, ok. godziny 14:30 otrzymali kolejne zgłoszenie od bosmana PTTK.

- Wskutek silnych powiewów wiatru wywróciła się jednostka z trzema załogantami- 29 i 32- letni mężczyźni oraz 28-letnia kobieta z Opola. Ratownicy Kościerskiego WOPR ruszyli na ratunek osobom znajdującym się w zimnej wodzie - relacjonuje Ryszard Brzoskowski.

Warto nadmienić, że temperatura wód jezior Wdzydzkich wynosi około 16 st C. zatem bardzo ważne jest, by poszkodowani znaleźli się jak najszybciej w strefie komfortu cieplnego, by nie nastąpiło wychłodzenie organizmu.

Tuż po godzinie 15:30 wpłynęło kolejne zgłoszenie z numeru ratunkowego nad wodą 601 100 100 o wypadku na jeziorze Radolnym, gdzie doszło do wywrotki jachtu wraz z trzema osobami w wodzie. Ratownicy Kościerskiego WOPR pospieszyli na ratunek. I tym razem okazało się, że dzięki szybkiej reakcji pomogli trzem osobom z Gdańska w wieku 26-32 lata.

Kościerskie WOPR szczególnie apeluje o trzeźwość na wodzie oraz zakładania kamizelek asekuracyjnych i ratunkowych podczas żeglowania. Przed wypłynięciem należy sprawdzić jakość sprzętu ratunkowego oraz dopasować go do indywidualnych parametrów - ciężaru ciała załogantów.