Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pani Wanda Paszek z Konarzyn w gminie Stara Kiszewa skończyła 102 lata!

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Pani Wanda to wyjątkowa osoba. Życie nie szczędziło jej trudnych momentów. Ona jednak zawsze niezwykle empatyczna okazywała serce drugiemu człowiekowi i nigdy nie odmawiała pomocy.

Takie jubileusze to powód do ogromnej radości i świętowania. Pani Wanda Paszek z Konarzyn w gm. Stara Kiszewa 12 października 2021 r. obchodziła 102. rocznicę urodzin. Z tej okazji dostojną jubilatkę odwiedzili przedstawiciele gminy: wójt Marian Pick i zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Kamila Filipkowska, którzy w obecności najbliższej rodziny złożyli życzenia, wręczyli kwiaty i upominek.

- Raz jeszcze serdecznie gratulujemy tak pięknego jubileuszu, życzymy Pani Wandzie na kolejne lata dużo dobrego zdrowia, cierpliwości w zmaganiu się z wszelkimi niedogodnościami dnia codziennego oraz jeszcze wielu lat zasłużonego odpoczynku w cieple rodzinnego klimatu - mówi Kamila Filipkowska.

Pani Wanda to wyjątkowa osoba. Życie nie szczędziło jej trudnych momentów. Ona jednak zawsze niezwykle empatyczna i z sercem na dłoni zmagała się z codziennymi trudami.

Wanda Paszek urodziła się 12.10.1919 r. Większą część życia spędziła w Tczewie. Od kilku już lat mieszka w Konarzynach, gdzie może liczyć na wspaniałą opiekę swojej córki. Jubilatka to rodzinna bohaterka. Urodziła ośmioro dzieci (jedna z córek zmarła podczas wojny mając zaledwie roczek), wraz z mężem Julianem wychowała je i wykształciła. Wojenna zawierucha nie oszczędziła młodych małżonków (pobrali się w 1937 roku). Pani Wanda czas wojny spędziła w okolicach Tczewa, u bliskich, a Pan Julian ukrywał się w Warszawie, po tym jak uciekł z niemieckiego transportu. Po wojnie małżonkowie znów zamieszkali w Tczewie. W tym mieście Pan Julian uruchamiał drożdżownię, natomiast Pani Wanda zajmowała się domem. Zawsze niezwykle pracowita i uczynna. Gotowała, sprzątała, szyła, piekła - nierzadko sąsiadom. Jeśli ktoś poprosił ją o pomoc, mógł zawsze na nią liczyć.

Jej życie nie było jednak usłane różami.

- Mama przeszła trzy zawały, miała raka, który bardzo ją wycieńczył - wspomina Jolanta Penkowska z Konarzyn, córka Pani Wandy. - Starsze rodzeństwo wspominało, jak modlono się za moją mamę. Przypuszczano, że może nie przeżyć. Tymczasem ona jeszcze po tej chorobie urodziła dwoje dzieci, w tym mnie. Wiara zawsze była ważna w życiu mamy. Myślę, że z niej czerpała siłę. Dbała też o dobre relacje wśród ludzi. Zgoda była dla niej niezwykle istotna. Wpajała nam, że ważne jest dbanie o więzi rodzinne, czy sąsiedzkie.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto