Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przejście dla pieszych w Kaliskach Kościerskich słabo widoczne? Mieszkańcy zwracają uwagę na niedziałające lampy

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
W Kaliskach Kościerskich na przejściu dla pieszych doszło do śmiertelnego potrącenia. Zginął lekarz, Radosław Flisikowski.  Kierowca jechał pod wpływem amfetaminy.
W Kaliskach Kościerskich na przejściu dla pieszych doszło do śmiertelnego potrącenia. Zginął lekarz, Radosław Flisikowski. Kierowca jechał pod wpływem amfetaminy. Edyta Łosińska-Okoniewska
Mieszkańcy i kierowcy sygnalizują, że przejście dla pieszych w Kaliskach Kościerskich, gdzie doszło do śmiertelnego potrącenia lekarza Radosława Flisikowskiego jest słabo widoczne po zmroku. Chociaż w pobliżu znajdują się lampy, to nie zostały jeszcze podłączone.

Śmiertelne potrącenie w Kaliskach Kościerskich

Śmierć Radosława Flisikowskiego, znanego lekarza, społecznika, propagatora zdrowego stylu życia, a przede wszystkim męża i ojca trzech córek, wstrząsnęła całą społecznością lokalną. Mężczyzna zginął na przejściu dla pieszych, potrącony przez samochód. Do tego tragicznego wypadku doszło w niedzielę 22.10.2023 r. w Kaliskach Kościerskich w gm. Kościerzyna. Służby ratunkowe otrzymały wezwanie do akcji o godz. 18.30. Pomimo reanimacji na miejscu, a także walki lekarzy w szpitalu 48-latka nie udało się uratować. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Na przejściu dla pieszych został potrącony przez 43-letniego kierowcę, mieszkańca powiatu kartuskiego, który podróżował Audi A 3. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Jednak wyniki badań krwi okazały się szokujące. 43-latek kierował samochodem pod wpływem narkotyków. Ujawniono, że zażywał amfetaminę.

- Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie. Zarzut, który usłyszał kierujący samochodem dotyczy naruszenia umyślnie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez prowadzenie pojazdu pod wpływem amfetaminy, w wyniku czego doszło do nieumyślnego spowodowania wypadku. Kierujący nie zachował szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do oznakowanego przejścia dla pieszych, nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo przechodzącemu przez to przejście pieszemu i potrącił go. Pieszy doznał obrażeń, w następstwie których zmarł - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Po zmianie przepisów, która miała miejsce 1 października 2023 r. za to przestępstwo 43-letniemu kierowcy z powiatu kartuskiego grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności, jednak na czas nie krótszy niż 5 lat. Póki co mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu.

Przejście dla pieszych w Kaliskach Kościerskich spowite ciemnością

Przejście dla pieszych, na którym zginął Radosław Flisikowski jest tam od niedawna. Powstało w ramach inwestycji związanej z budową ścieżki rowerowej w kierunku Dobrogoszczy w gminie Kościerzyna. Zadanie dotyczyło nie tylko utworzenia trasy dla rowerów, ale także nowych przejść dla pieszych, które miały przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo. Mieszkańcy okolicy, a także kierowcy sygnalizują jednak, że kwestie bezpieczeństwa w tym rejonie są wątpliwe. Lampy, które powinny oświetlać pasy, nie działają.

- Tu panuje całkowita ciemność, nic nie widać, bo lampy chociaż stoją, to nie świecą się - mówi mieszkaniec Dobrogoszczy. - To przejście jest w tej chwili bardzo niebezpieczne ze względu właśnie na brak oświetlenia.

W tej sprawie zwróciliśmy się do gminy Kościerzyna, która odpowiadała za budowę nowej ścieżki rowerowej.

- Zarówno projekt jak i realizacja tej inwestycji były uzgodnione z zarządem dróg, ponieważ powstały na drodze krajowej nr 20 - mówi Grzegorz Piechowski, wójt gminy Kościerzyna. - Przejście jest oznakowane, obowiązuje tu także ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę. We wrześniu po zakończeniu zadania złożyliśmy wniosek do Energi o podłączenie lamp, ale spółka ma swoje terminy. Dowiedzieliśmy się jednak od pracownika Energi, że możemy liczyć na przyspieszenia realizacji zadania. Czekamy zatem na podłączenie licznika i uruchomienie lamp.

W niedzielę tragiczne wieści o śmierci lekarza rozeszły się w jednej chwili. Nic dziwnego - znali go niemal wszyscy. Był chirurgiem urologiem i flebologiem. Angażował się społecznie, propagował zdrowy styl życia i słynął z zamiłowania do sportu, a także morsowania. Kościerski Klub Morsów "Forrest Gump" to jego "dziecko".

"Spędziliśmy z Nim mnóstwo wspaniałych chwil, głównie radosnych i wesołych, na morsowaniu, bieganiu, rowerze, tańcach, zabawie, ale też na poważnych rozmowach życiowych i zawodowych. Przy Nim czuliśmy się po prostu bezpiecznie. Wiedzieliśmy, że możemy na Nim polegać. Liczyć na Niego mogli wszyscy, którzy zwrócili się o pomoc. Nikogo nie zbywał. Nikt nie czuł się przy nim pominięty, mniej ważny. Obok żadnej prośby nie przechodził obojętnie. Był zupełnie wyjątkowym lekarzem, specjalistą, profesjonalistą, ciągle doskonalącym swoje umiejętności i poszerzający wiedzę. Sam również wytrwały w dążeniu do realizacji swoich celów. Żył z pasją. Wszystko, co robił, przynosiło dobre owoce. Zapalony sportowiec - biegał, pływał, jeździł na rowerze i rolkach. Starty w mniejszych i większych imprezach sportowych dawały mu ogromną radość i satysfakcję. Cieszył się każdym poprawionym rezultatem, ale chyba jeszcze bardziej, każdą spotkaną na swojej sportowej drodze osobą" - piszą na facebookowym profilu przyjaciele z Kościerskiego Klubu Morsów "Forrest Gump"

W czwartek 26 października o godz. 11 w kościele św. Trójcy w Kościerzynie odbędzie się pogrzeb Radosława Flisikowskiego.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto