MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Karsina szkolili się z technik gaszenia aut elektrycznych i hybrydowych

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Płonący „elektryk” to nie lada problem. Gaszenie metodami konwencjonalnymi bywa czasochłonne, czasem jest też ryzykowne i nie zawsze skuteczne. Strażacy z OSP Karsin szkolili się, jak radzić sobie z pożarami samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Strażacy z powiatu kościerskiego doskonalą umiejętności

„Gotowi na wyzwania XXI wieku” to projekt realizowany przez Ochotniczą Straż Pożarną w Karsinie. Nowoczesne technologie stawiają przed strażakami sporo zadań, często też podczas akcji ratunkowych muszą korzystać z innowacyjnych rozwiązań. Jak się na nie przygotować? To był główny temat szkolenia w karsińskiej jednostce.

- Wraz z rosnącą liczbą aut elektrycznych i hybrydowych zwiększa się również ryzyko wypadków lub awarii tych pojazdów, które mogą prowadzić do pożaru - mówi Krzysztof Datta, gminny komendant OSP Karsin. - Obecnie służby ratunkowe mają niewielkie doświadczenie w gaszeniu aut z bateriami litowo-jonowymi i często nie mają odpowiedniego sprzętu. Płonący „elektryk” to nie lada problem, gaszenie metodami konwencjonalnymi bywa czasochłonne, czasem jest też ryzykowne i nie zawsze skuteczne. Pożar samochodowego akumulatora Li-ion jest nieprzewidywalny, wieloetapowy i bardzo niebezpieczny, gdyż ilość zgromadzonej w nim energii może doprowadzić do wybuchu. Jednym ze sposobów chłodzenia palących się akumulatorów wysokonapięciowych opartych na technologii litowo-jonowej jest ich schładzanie od wewnątrz.

Jak podkreślają strażacy, rozwiązaniem tego problemu może być system gaśniczy Rosenbauer RFC (Battery extinguishing system), stworzony z myślą o gaszeniu baterii w pojazdach elektrycznych. Na system składają się głównie dwa główne elementy, tj. jednostka gaśnicza oraz jednostka sterująca.

- Strażak operujący urządzeniem znajduje się w bezpiecznej odległości kilku metrów, a więc do samochodu objętego pożarem podchodzi tylko na krótką chwilę, w celu wsunięcia urządzenia pod płytę podłogową pojazdu - dodaje Krzysztof Datta. - Ideą przyświecającą projektantom systemu było dostarczenie wody tam, gdzie to konieczne, czyli do wnętrza akumulatora.

Możliwe jest także gaszenie aut przewróconych na bok lub leżących na dachu.

- Z tym innowacyjnym systemem zapoznali się uczestnicy projektu pn.: „Gotowi na wyzwania XXI wieku” zrealizowanego przez OSP Karsin, a dofinansowanego przez Powiat Kościerski - Serce Kaszub - podkreśla Krzysztof Datta. - Na nasze zaproszenie ekspert Tomasz Warpas omówił i zaprezentował nam działanie systemu Rosenbauer RFC. Branża ratownicza od dawna czekała na takie rozwiązanie, pozwalające w sposób szybki, bezpieczny dla ratownika i środowiska naturalnego, a przy tym niewielką ilością środków gaśniczych, skutecznie ugasić pożar baterii trakcyjnej.

od 7 lat
Wideo

Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto