Muzeum we Wdzydzach po raz kolejny pozwoliło odwiedzającym poczuć klimat dawnych lat. Tym razem za sprawą święta Matki Boskiej Zielnej można było przekonać się jak w przeszłości wyglądały żniwa na Kaszubach, dlaczego 15 sierpnia święcono w kościele bukiety ziół i z czego je tworzono. To była cenna lekcja historii dla małych i dużych.
Pracownicy Muzeum - Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach zadbali, aby historię i tradycje przekazać w fascynujący sposób.
- W tradycji ludowej uroczystość 15 sierpnia, znana jest jako dzień Matki Boskiej Zielnej - patronki bujnej roślinności, plonów z pól, łąk, sadów i ogrodów - podkreślają pracownicy wdzydzkiego muzeum. - W tym szczególnym dniu przygotowaliśmy mnóstwo atrakcji przybliżających zwyczaje związane z tym świętem i zakończeniem żniw.
Świętowanie zaczęto już od rana. Podczas uroczystej mszy świętej w kościele ze Swornegaci poświęcono kwiaty, zioła, zboża i warzywa. Kaszubskim zwyczajem dawniej do bukietów trafiały silnie pachnące kwiaty i zioła takie jak: mięta, szałwia, macierzanka, piołun, paproć, rumianek, estragon, koriander, kocanka i dziewięciornik błotny. Robiono z nich wiązki, w które wkładano kłosy zbóż, grochowinę, marchew, gałązki jabłoni, a następnie święcono je w kościele. Wierzono, że poświęcone w tym dniu roślinne bukiety nabierają szczególnej mocy magicznej - leczą choroby ludzi i zwierząt, chronią przed nieszczęściem i zarazą, strzegą przed czarami i urokiem, odwracają pioruny od chałupy i nie dopuszczają zła do obejść gospodarskich.
W muzeum można było obejrzeć także dożynkową komedię obrzędową w wykonaniu Teatru Zymk pt. „ANIELA MÔ BÃKSA”. Aktorzy w przedstawienie zaangażowali publiczność, która m.in. wiązała snopy zbóż. Jak żniwa, to nie można było zapomnieć także o młóceniu i „przewiewaniu” zboża.
W chałupie ze Starej Huty odwiedzający wili wieńce dożynkowe, układali bukietów z ziół poznając przy okazji ich właściwości. Iwona Klinger, prowadząca warsztaty, w fascynujący sposób opowiadała o cudownej roli ziół.
Jak zwykle wydarzeniu towarzyszył kiermasz rękodzieła, sztuki ludowej i produktów pochodzenia naturalnego.
- Warto przyjechać do Wdzydz, bo tu jest po prostu pięknie - mówi Dorota Wasiak-Lipiszowska. - Jest tu niezwykle zielono, mnóstwo lasów i jezior. Przyjechaliśmy z Łodzi i Warszawy, by poznać piękny region Polski, którego jeszcze nie zwiedzaliśmy. Bardzo się cieszymy, że tu trafiliśmy.

NaM - Podlaskie ligawki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?